Odnosząc się natomiast do spekulacji, jakoby chciał odwołania ministra Macierewicza, prezydent podkreślił:
Gdybym ja chciał natychmiastowego odwołania ministra obrony narodowej, to pismo w tej sprawie byłoby skierowane do pani premier. (…) Ja napisałem pisma do pana ministra Macierewicza z bardzo prostej przyczyny - one dotyczą jego ustawowych kompetencji jako ministra obrony narodowej. Ja sytuację obserwuję i monitoruję, jestem zwierzchnikiem sił zbrojnych, który zgodnie z konstytucją w okresie pokoju, swoje zwierzchnictwo wykonuje za pośrednictwem ministra obrony narodowej
—podkreślił prezydent.
Dodał, że sformułował do ministra obrony pisemnie pytania, które „są związana nie tylko z polską armią jako taką”.
One są przede wszystkim związane z bezpieczeństwem Polski i Polaków, bo dotyczyły m.in. stworzenia dowództwa wielonarodowego tutaj, u nas w Polsce, które planowane jest w Elblągu i ma mieć wstępną gotowość w czerwcu i dotyczyły obsadzenia stanowisk attache wojskowych w Stanach Zjednoczonych, w Bułgarii
—mówił prezydent.
W połowie marca prezydent Duda wystosował do szefa MON dwa listy, w których domagał się „stosownych działań” ws. obsady stanowisk attache obrony m.in. USA, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie oraz informacji o tworzeniu wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, które ma koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO na wschodniej flance.
W odpowiedzi Macierewicz zapewnił, że dowództwo osiągnie wstępną gotowość terminowo lub z niewielkim opóźnieniem, a kandydaci na attache obrony zostali wskazani i są sprawdzani przez SKW. Zapewnił, że działalność wojskowych ataszatów nie została przerwana.
W ubiegły wtorek szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski powiedział, że prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedziami ministra obrony. Zapowiedział, że BBN skieruje w imieniu Andrzeja Dudy zaproszenie do Antoniego Macierewicza, by prezydent mógł z nim „porozmawiać osobiście”. Spotkanie ma się odbyć 31 marca w siedzibie BBN.
W sobotę w TVN1 prezydent Duda był też pytany, czy „istnieje problem” Bartłomieja Misiewicza.
Poważna polityka i poważna działalność państwowa, a taka na pewno prowadzona jest w Ministerstwie Obrony Narodowej, wymaga tego, aby brali w niej udział i byli w tym najbliższym kręgu, gdzie następuje jej realizacja, wyłącznie ludzie dojrzali
—powiedział.
Nie jest zachowaniem dojrzałym sytuacja, w której człowiek, czy to młody, czy to starszy, chodzi na dyskotekę, pije tam piwo, a jednocześnie ma dostęp do dokumentów i rozmów o poważnych bardzo sprawach choćby związanych z bezpieczeństwa państwa. Nie jest to sytuacja poważna i taka osoba powinna najpierw dojrzeć, a potem dopiero móc w takich sprawach uczestniczyć
—powiedział prezydent Duda.
kk/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Odnosząc się natomiast do spekulacji, jakoby chciał odwołania ministra Macierewicza, prezydent podkreślił:
Gdybym ja chciał natychmiastowego odwołania ministra obrony narodowej, to pismo w tej sprawie byłoby skierowane do pani premier. (…) Ja napisałem pisma do pana ministra Macierewicza z bardzo prostej przyczyny - one dotyczą jego ustawowych kompetencji jako ministra obrony narodowej. Ja sytuację obserwuję i monitoruję, jestem zwierzchnikiem sił zbrojnych, który zgodnie z konstytucją w okresie pokoju, swoje zwierzchnictwo wykonuje za pośrednictwem ministra obrony narodowej
—podkreślił prezydent.
Dodał, że sformułował do ministra obrony pisemnie pytania, które „są związana nie tylko z polską armią jako taką”.
One są przede wszystkim związane z bezpieczeństwem Polski i Polaków, bo dotyczyły m.in. stworzenia dowództwa wielonarodowego tutaj, u nas w Polsce, które planowane jest w Elblągu i ma mieć wstępną gotowość w czerwcu i dotyczyły obsadzenia stanowisk attache wojskowych w Stanach Zjednoczonych, w Bułgarii
—mówił prezydent.
W połowie marca prezydent Duda wystosował do szefa MON dwa listy, w których domagał się „stosownych działań” ws. obsady stanowisk attache obrony m.in. USA, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie oraz informacji o tworzeniu wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, które ma koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO na wschodniej flance.
W odpowiedzi Macierewicz zapewnił, że dowództwo osiągnie wstępną gotowość terminowo lub z niewielkim opóźnieniem, a kandydaci na attache obrony zostali wskazani i są sprawdzani przez SKW. Zapewnił, że działalność wojskowych ataszatów nie została przerwana.
W ubiegły wtorek szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski powiedział, że prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedziami ministra obrony. Zapowiedział, że BBN skieruje w imieniu Andrzeja Dudy zaproszenie do Antoniego Macierewicza, by prezydent mógł z nim „porozmawiać osobiście”. Spotkanie ma się odbyć 31 marca w siedzibie BBN.
W sobotę w TVN1 prezydent Duda był też pytany, czy „istnieje problem” Bartłomieja Misiewicza.
Poważna polityka i poważna działalność państwowa, a taka na pewno prowadzona jest w Ministerstwie Obrony Narodowej, wymaga tego, aby brali w niej udział i byli w tym najbliższym kręgu, gdzie następuje jej realizacja, wyłącznie ludzie dojrzali
—powiedział.
Nie jest zachowaniem dojrzałym sytuacja, w której człowiek, czy to młody, czy to starszy, chodzi na dyskotekę, pije tam piwo, a jednocześnie ma dostęp do dokumentów i rozmów o poważnych bardzo sprawach choćby związanych z bezpieczeństwa państwa. Nie jest to sytuacja poważna i taka osoba powinna najpierw dojrzeć, a potem dopiero móc w takich sprawach uczestniczyć
—powiedział prezydent Duda.
kk/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332995-zwierzchnik-sil-zbrojnych-gdybym-chcial-natychmiastowego-odwolania-szefa-mon-to-pismo-w-tej-sprawie-byloby-skierowane-do-pani-premier?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.