Prowadzący audycję Michał Karnowski poruszył także temat spotkania Jarosława Kaczyńskiego i premier Wielkiej Brytanii Theresy May. Jak stwierdził, pojawiły się ostre reakcje, mimo że to spotkanie liderów partyjnych nie jest niczym nadzwyczajnym.

Może stąd ta nerwowość na to spotkanie, że wszyscy mają się komunikować przez Berlin, a nie między sobą

— pytał prowadzący audycję.

Konrad Kołodziejski zauważył, że kwestia dotyczy wrażliwych negocjacji dotyczących Brexitu, a dla Berlina istotne jest to, na jakich warunkach Wielka Brytania wyjdzie z UE.

Z punktu widzenia Berlina jakakolwiek inicjatywa, która omija tę stolicę może być niebezpieczna

— ocenił.

Publicysta starał się także podsumować dotychczasową politykę rządu w Unii Europejskiej.

Im Polska bardziej podmiotowo postępuje na arenie unijnej, tym większe są szanse,że nie będzie osamotniona

— powiedział.

Publicysta „wSieci” i wPolityce.pl zwrócił uwagę, że dla mniejszych krajów członkowskich, oczywiste jest to, że Unia wielu prędkości nie jest korzystna. Jak dodał, te kraje „przyglądają się dużemu średniakowi”, jakim jest Polska.

Jeżeli Polska będzie prowadziła taką politykę o jakiej mówi Grzegorz Schetyna, czyli podpisujemy wszystko bez względu na treść, to nie mamy żadnej nadziei na to, że jakiekolwiek państwo pójdzie za Polską. Bo jaki jest sens pójść za krajem, który sam wykonuje polecenia Berlina

— mówił Kołodziejski,

Dla nas jedyną szansą, żeby nie być osamotnionym, jest pokazanie własnej podmiotowości

— dodał.

ak