Centralne Biuro Antykorupcyjne przekazało do Prokuratury Okręgowej w Warszawie trzy nowe zawiadomienia o uzasadnione podejrzenie przestępstwa przy reprywatyzacji działek m.in. przy Placu Defilad - ustalił nieoficjalnie portal wPolityce.pl. W grę wchodzą nieruchomości przy Zielnej, Złotej, Wielkiej i Chmielnej.
Jak wynika z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl pracownicy Biura Gospodarki Nieruchomościami mogli przyjmować łapówki w zamian za to, że celowo nie dopełniali swoich obowiązków i niedostatecznie analizowali wnioski o ustanowienie użytkowania wieczystego dla nieruchomości przy niezwykle atrakcyjnych lokalizacjach. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, chodzi o nazwiska osób, które już wcześniej występowały w aferze dzikiej reprywatyzacji.
Na czym polegał przekręt? Urzędnicy mieli wiedzę, że tuż po wojnie jeden z warszawskich adwokatów wystąpił o prawo do zabudowy za symboliczną kwotę w.w. nieruchomości. Adwokat został jednak 28 października 1946 roku zatrzymany przez Wydział Śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Trafił do więzienia za działalność antykomunistyczną i przez to nie dopełnił wszelkich formalności z nieruchomościami przy ul. Zielnej, Złotej, Wielkiej i Chmielnej. Na początku lat 90. prawdopodobni spadkobiercy właścicieli atrakcyjnych nieruchomości rozpoczęli starania o ich odzyskanie, powołując się na działania adwokata sprzed jego zatrzymania.
Urzędnicy Biura Gospodarki Nieruchomościami przymknęli jednak oko na brak spełnienia odpowiednich formalności. Nie sprawdzili też, a według naszych informacji wynika, że zrobili to celowo, właśnie po to, by mogli sporo na tym zarobić, czy spadkobiercy rzeczywiście dysponują tytułem własności dla tak atrakcyjnych działek w samym sercu stolicy. Użytkowania wieczyste trafiły jednak dla tych rzekomych spadkobierców w latach 2012 - 2013. Z informacji, do których dotarliśmy wynika, że urzędnicy doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, że oddają nieruchomości osobom, które nie są do tego uprawnione i że łamią procedury.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Czy ukradziona kamienica paraliżuje działania HGW ws. reprywatyzacji? Przypominamy ustalenia „wSieci”!
Prokuratorzy będą badali teraz doniesienie CBA . Jeśli zakończy się ono aktem oskarżenia, a sąd przychyli się do wniosków prokuratury, to urzędnikom grozi kara nawet 10 lat więzienia. Ze względu na dobro śledztwa redakcja nie ujawnia nazwisk urzędników, którzy mogli się dopuścić przekrętu.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332724-nasz-news-cba-sklada-nowe-zawiadomienia-o-przestepstwach-na-zaufanych-urzednikow-hanny-gronkiewicz-waltz-chodzi-o-dzialki-w-samym-centrum-warszawy