Na posiedzeniu komisji wspomniał Pan o bardzo ciekawym spotkaniu z szefem Budnesratu, na którym miał się pojawić wątek niemieckich wpływów na polskie media. Może Pan rozwinąć ten wątek?
Spotkanie miało miejsce jakiś rok temu, w Wilanowie, gdzie przyjmowałem Stanislawa Tillicha na kurtuazyjnym spotkaniu jako wicepremier. Już pierwsze merytoryczne pytanie, jakie od niego usłyszałem dotyczyło tego, jaka będzie nasza polityka wobec niemieckich koncernów medialnych działających w Polsce.
Charakterystyczne.
Tak. Dopytywał, czy będziemy mordować, czy tylko przypalać je ogniem. (śmiech) Odpowiedziałem, że przygotujemy rozwiązania legislacyjne, które są korzystne dla polskiego interesu narodowego, ale które nie są niczym nadzwyczajnym na zachodzie Europy. Powtórzę, mamy tutaj zaległości - 27 lat polskiej demokracji nie zdołało uporządkować tego stanu rzeczy.
Zadałem mu wówczas pytanie, jak czułby się, gdyby w jego kraju panowała dominacja polskich grup medialnych. Odpowiedział mi: „Panie ministrze, ja byłbym przerażony, gdyby w Saksonii choćby tylko SPD miało więcej gazet niż my, a co dopiero inny kraj!”. To dla nich zupełnie oczywiste. Musimy dążyć do ucywilizowania reguł gry. Tylko o to nam chodzi.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na posiedzeniu komisji wspomniał Pan o bardzo ciekawym spotkaniu z szefem Budnesratu, na którym miał się pojawić wątek niemieckich wpływów na polskie media. Może Pan rozwinąć ten wątek?
Spotkanie miało miejsce jakiś rok temu, w Wilanowie, gdzie przyjmowałem Stanislawa Tillicha na kurtuazyjnym spotkaniu jako wicepremier. Już pierwsze merytoryczne pytanie, jakie od niego usłyszałem dotyczyło tego, jaka będzie nasza polityka wobec niemieckich koncernów medialnych działających w Polsce.
Charakterystyczne.
Tak. Dopytywał, czy będziemy mordować, czy tylko przypalać je ogniem. (śmiech) Odpowiedziałem, że przygotujemy rozwiązania legislacyjne, które są korzystne dla polskiego interesu narodowego, ale które nie są niczym nadzwyczajnym na zachodzie Europy. Powtórzę, mamy tutaj zaległości - 27 lat polskiej demokracji nie zdołało uporządkować tego stanu rzeczy.
Zadałem mu wówczas pytanie, jak czułby się, gdyby w jego kraju panowała dominacja polskich grup medialnych. Odpowiedział mi: „Panie ministrze, ja byłbym przerażony, gdyby w Saksonii choćby tylko SPD miało więcej gazet niż my, a co dopiero inny kraj!”. To dla nich zupełnie oczywiste. Musimy dążyć do ucywilizowania reguł gry. Tylko o to nam chodzi.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332521-nasz-wywiad-wicepremier-glinski-o-kulisach-spotkania-z-szefem-bundesratu-pytal-co-zrobimy-z-niemieckimi-koncernami-w-mediach?strona=2