Mamy doświadczenia z wszelkiego rodzaju ćwiczeń. Są różne uwarunkowania pola walki, cała jego złożoność. I jeśli się to uwzględni, to te scenariusze dla przeciwnika nie są wcale tak optymistyczne
— powiedział gen. dyw. Jarosław Mika, dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych w wywiadzie udzielonym dla „Naszego Dziennika”.
Generał odniósł się do reform, jakie czekają Wojsko Polskie w najbliższym czasie.
Mamy rzeczywiście na uwadze zmianę systemu kierowania i dowodzenia (…). Naszym zasadniczym zadaniem jest płynne przejście pomiędzy poszczególnymi fazami tego procesu, nie może to mieć wpływu na gotowość jednostek wojskowych do realizacji zadań
— powiedział.
Wojskowy wymienił zalety reformy wojska, które miały miejsce w 2014 roku.
Zalety przekładają się bezpośrednio na ćwiczenia wojskowe. Widać w czasie ich trwania działania połączone różnych rodzajów Sił Zbrojnych (…). Podkreśliłbym więc połączenie komponentów lądowego i morskiego z powietrznym, nie zapominając o wojskach specjalnych
— ocenił gen. Mika.
Dodał, że „pewne komórki Dowództwa Generalnego RSZ” powinny osiągnąć „większą samodzielność”.
Dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych na pytanie o scenariusz zajęcia Polski w ciągu kilku dni odpowiedział, że „trzeba być przygotowanym na różne scenariusze, w tym również na chwilowe niepowodzenie”.
Mamy doświadczenia z wszelkiego rodzaju ćwiczeń. Są różne uwarunkowania pola walki, cała jego złożoność. I jeśli się to uwzględni, to te scenariusze dla przeciwnika nie są wcale tak optymistyczne
— dodał.
Generał odniósł się do scenariusza obrony Polski w razie realnego zagrożenia.
Siły Zbrojne muszą być przygotowane do wszystkich wyzwań współczesnego pola walki. Na pewno wyzwaniem będzie teren zurbanizowany, dziś tak naprawdę dżunglę stanowiłyby miasta (…). Nasza wiedza i doświadczenie mówią, że przede wszystkim konieczne jest specjalistyczne szkolenie, powtarzanie pewnych czynności do ich przekształcenia się w mistrzowskie nawyki na każdym stanowisku
— podkreślił.
Generał powiedział, że kluczem do sukcesu na współczesnym polu walki „będzie współpraca na najniższym szczeblu dowodzenia – plutonu, kompanii”.
Kooperacja pomiędzy różnymi rodzajami wojski, Rodzajami Sił Zbrojnych, włączają w to współdziałania sojusznicze. To właśnie robimy z Amerykanami, z Niemcami, a planujemy też szerzej z Brytyjczykami i żołnierzami innych państw
— zaznaczył.
Dodał, że przed Polską i NATO w najbliższym czasie czekają kolejne duże ćwiczenia wojskowe.
Myślę tu o ćwiczeniach Sober Strike, ale też o ćwiczeniu Dragon-17, które odbędzie się w skali podobnej do Anakondy
— zapowiedział.
Generał powiedział, że Polska „nie ma się czego wstydzić”, jeżeli chodzi o poziom naszego wyszkolenia.
Jesteśmy liczącym się partnerem, czasem to my dyktujemy warunki
— ocenił.
Wojskowy wymienił potrzeby i wyzwania jakie stoją przed Wojskiem Polskim.
Siły powietrzne nie mogą pozostać na obecnym poziomie, trzeba myśleć, jak na przyszłość zabezpieczyć proces szkolenia i całe funkcjonowanie. Ogromne potrzeby ma też Marynarka Wojenna. Nie można zapominać też o wojskach lądowych. Trzeba znaleźć równowagę pomiędzy możliwościami a oczekiwaniami
— podkreślił.
MW/naszdziennik
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332335-dowodca-generalny-rodzajow-sil-zbrojnych-jestesmy-liczacym-sie-partnerem-w-nato-czasem-to-my-dyktujemy-warunki