W Polsce da się całkiem łatwo grać ludźmi mającymi przeróżne kompleksy, a jednocześnie żyjącymi w poczuciu urojonej wielkości, co wprost wynika z pułapki fałszywej elitarności. Konflikt wokół wyboru Tuska na drugą kadencję oraz nadbudowany nad nim obraz domniemanej klęski obozu rządzącego są i będą wykorzystywane do podsycania kompleksów i ich przykrywania manią wielkości. To paliwo, które daje opozycji, szczególnie Platformie Obywatelskiej, drugi oddech. Stąd się bierze odrodzony triumfalizm PO, szczególnie widoczny po opublikowaniu „sondażu” IBRIS dla „Rzeczpospolitej”, dotyczącego preferencji partyjnych. To poczucie triumfalizmu bazuje jednak na fałszywej świadomości. Rozciąga bowiem grę między kompleksem niższości a manią wielkości na całe społeczeństwo, podczas gdy obejmuje ona jednak tylko tych, którzy tkwią w pułapce fałszywej elitarności. To wprawdzie grupa bardzo głośna, ale nie decydująca o wyniku wyborów. Ale ta jej hałaśliwość będzie przez jakiś czas wpływała na wyniki sondaży. I będzie wywoływała kolejne paroksyzmy triumfalizmu oraz erupcje manii wielkości. Ten balon pęknie, ale zanim to się stanie, Grzegorz Schetyna i jego drużyna będą prężyć muskuły oraz głosić, że Prawo i Sprawiedliwość się skończyło, a władza właściwie leży na ulicy. W oddali zaś majaczy „cesarz” Donald Tusk na białym koniu.
-
W najnowszym „wSieci”: SŁUŻBY SPECJALNE: UJAWNIAMY BRUDNY UKŁAD SKW-FSB ZA RZĄDÓW TUSKA. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W Polsce da się całkiem łatwo grać ludźmi mającymi przeróżne kompleksy, a jednocześnie żyjącymi w poczuciu urojonej wielkości, co wprost wynika z pułapki fałszywej elitarności. Konflikt wokół wyboru Tuska na drugą kadencję oraz nadbudowany nad nim obraz domniemanej klęski obozu rządzącego są i będą wykorzystywane do podsycania kompleksów i ich przykrywania manią wielkości. To paliwo, które daje opozycji, szczególnie Platformie Obywatelskiej, drugi oddech. Stąd się bierze odrodzony triumfalizm PO, szczególnie widoczny po opublikowaniu „sondażu” IBRIS dla „Rzeczpospolitej”, dotyczącego preferencji partyjnych. To poczucie triumfalizmu bazuje jednak na fałszywej świadomości. Rozciąga bowiem grę między kompleksem niższości a manią wielkości na całe społeczeństwo, podczas gdy obejmuje ona jednak tylko tych, którzy tkwią w pułapce fałszywej elitarności. To wprawdzie grupa bardzo głośna, ale nie decydująca o wyniku wyborów. Ale ta jej hałaśliwość będzie przez jakiś czas wpływała na wyniki sondaży. I będzie wywoływała kolejne paroksyzmy triumfalizmu oraz erupcje manii wielkości. Ten balon pęknie, ale zanim to się stanie, Grzegorz Schetyna i jego drużyna będą prężyć muskuły oraz głosić, że Prawo i Sprawiedliwość się skończyło, a władza właściwie leży na ulicy. W oddali zaś majaczy „cesarz” Donald Tusk na białym koniu.
-
W najnowszym „wSieci”: SŁUŻBY SPECJALNE: UJAWNIAMY BRUDNY UKŁAD SKW-FSB ZA RZĄDÓW TUSKA. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332326-za-chwile-po-oglosi-koniec-rzadow-pis-i-bedzie-przekonywac-ze-wladza-lezy-na-ulicy?strona=2