Biorąc pod uwagę to, że odchodzą oficerowie w kwiecie wieku, przy pełnym potencjale twórczym, możliwości rozwijania się i wnoszenia największych korzyści dla rozwoju sił zbrojnych, nasuwa mi się jedno spostrzeżenie, że najprawdopodobniej kierowały nimi powody honorowe. Być może były też inne. Faktyczne powody znają oni, należałoby zapytać ich o to samych. Mogę tylko przypuszczać, że powody mieli takie, jak i ja

— powiedział w Radiu RMF FM generał Janusz Bronowicz, który rok temu sam odszedł ze służby.

Jest sytuacja w mojej ocenie bardzo poważna. Często moi koledzy, w różnych wywiadach, odnoszą się do porównań medycznych, ja odniosę się do porównania sportowego. Nie wiem, czy pan trener Nawałka byłby zadowolony, gdyby skład i sposób gry ustalali członkowie zarządu PZPN. Niestety dzisiaj tak jest w armii i wówczas, kiedy ja tam byłem, zaczęło się ręczne sterowanie

— tak o licznych odejściach generałów mówi Bronowicz.

Jego zdaniem armia powinna być kontrolowana, natomiast sposób dowodzenia armią powinien być pozostawiony wojskowym.

Nawałce nie można narzucać składu reprezentacji, stylu gry i przygotowania tej reprezentacji do wygrania meczu

— mówi generał.

Zaapelował też o zwołanie w trybie pilnym, co najmniej posiedzenia sejmowej i senackiej komisji obrony narodowej, w celu wysłuchania generała Różańskiego, dlaczego nie był w stanie przygotować armii do działań.

Panie redaktorze, znam go i na pewno nie brakowało mu umiejętności i doświadczenia. Wobec powyższego należy jednoznacznie i w jak najkrótszym czasie zidentyfikować powody braku możliwości przygotowania przez dowódcę generalnego wojsk…

I przypomniał:

Pan gen. Różański, podkreślę to raz jeszcze, publicznie stwierdził, że powodem jego rezygnacji był brak możliwości wywiązania się ze zobowiązania, to jest przygotowania podległych mu wojsk do działań. Zaprzeczył jednak jakoby generałowie odchodzili z armii ustępując przed Przemysławem Misiewiczem.

Na pytanie czego oczekuje od prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych, generał odpowiedział:

Żeby wywiązywał się ze swoich obowiązków jako zwierzchnik sił zbrojnych.

ansa/RMF FM