W piątek szczyt UE w Rzymie. Bochenek: "Wierzymy, że uda się przyjąć jednolity tekst, który będzie uwzględniał stanowiska wszystkich państw członkowskich"

Wierzymy, że deklaracja rzymska będzie uwzględniała stanowiska wszystkich państw członkowskich i będzie oparta na konsensusie - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Rafał Bochenek. Dodał, że polski rząd nie godzi się na Europę dwóch prędkości.

W piątek premier Beata Szydło uda się do Rzymu na jubileuszowy szczyt UE, podczas którego ma zostać przyjęta deklaracja dotyczącą przyszłości Wspólnoty.

Tekst deklaracji jest przygotowywany. Wierzymy, że taka deklaracja będzie przygotowana nieco wcześniej, tak, by ten jubileusz mógł się skoncentrować bardziej na celebrowaniu, świętowaniu 60. rocznicy podpisania traktatów rzymskich, a nie jeszcze negocjowaniu i dogrywaniu treści tej deklaracji

— mówił na poniedziałkowym briefingu Bochenek.

Wierzymy, że uda się przyjąć jednolity tekst, który będzie uwzględniał stanowiska wszystkich państw członkowskich i będzie oparty na konsensusie

— podkreślił.

Jak zaznaczył, polski rząd nie godzi się na Europę dwóch prędkości.

Cały czas powtarzamy i powtarzać będziemy, że siła UE tkwi w jej jedności politycznej, instytucjonalnej. Jeżeli jakieś państwa chcą ze sobą współpracować w sposób węższy, to mają taką możliwość na podstawie istniejących traktatów, ale każda forma współpracy powinna być oparta o zasadę dobrowolności, otwartości dla innych państw członkowskich

— mówił Bochenek.

Dalszy ciąg na następnej stronie