To odrażający język. Nie wiem, jak można traktować poważnie człowieka, który wypowiada się takim językiem
— tak słowa Tomasza Nałęcza, który mówił, że „Jarosław Kaczyński będzie co miesiąc wdrapywał na stołeczek i organizował uroczystość religijną” skomentował europoseł PiS prof. Ryszard Legutko na antenie radia TOK FM.
Zapytany o zarzut, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE, odpowiedział:
Rozumiem, że to dowcip.
Jak podkreślił gość „Poranka” zwracając się do Dominiki Wielowieysjkiej:
Komu wygląda to na drogę wychodzenia z UE, temu wygląda. Nie wiem, czy pani w ogóle wie, jak funkcjonuje UE, jak zapadają decyzje. Te decyzje zapadają z ignorowaniem rozmaitych procedur, czasem b. niejasno.
Prof. Legutko wyjaśnił, na czym polega postawa rządzących wobec UE.
Stanowisko rządu i PiS jest takie, że to wszystko trzeba uszczelnić. Nie może być tak, że podejmowane są kluczowe decyzje, nie wiadomo w jaki sposób i nie ma możliwości odwoływania się, rozliczana itd. Jeśli mówimy o sprawach personalnych – powoływaniu szefa KE czy RE w sposób, który urąga zasadom w państwach członkowskich, to czasami można to przełknąć, ale kiedy dotyczy to np. polityki klimatycznej, to w interesie UE jest to, żeby to wszystko wyprostować. Takie stanowisko jest polskiego rządu i nie tylko polskiego rządu. To poważny problem, nazywa się to deficytem demokratycznym
— mówił europoseł PiS.
W rozmowie pojawił się również temat wyboru Donalda Tuska na stanowisko szefa RE.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To odrażający język. Nie wiem, jak można traktować poważnie człowieka, który wypowiada się takim językiem
— tak słowa Tomasza Nałęcza, który mówił, że „Jarosław Kaczyński będzie co miesiąc wdrapywał na stołeczek i organizował uroczystość religijną” skomentował europoseł PiS prof. Ryszard Legutko na antenie radia TOK FM.
Zapytany o zarzut, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE, odpowiedział:
Rozumiem, że to dowcip.
Jak podkreślił gość „Poranka” zwracając się do Dominiki Wielowieysjkiej:
Komu wygląda to na drogę wychodzenia z UE, temu wygląda. Nie wiem, czy pani w ogóle wie, jak funkcjonuje UE, jak zapadają decyzje. Te decyzje zapadają z ignorowaniem rozmaitych procedur, czasem b. niejasno.
Prof. Legutko wyjaśnił, na czym polega postawa rządzących wobec UE.
Stanowisko rządu i PiS jest takie, że to wszystko trzeba uszczelnić. Nie może być tak, że podejmowane są kluczowe decyzje, nie wiadomo w jaki sposób i nie ma możliwości odwoływania się, rozliczana itd. Jeśli mówimy o sprawach personalnych – powoływaniu szefa KE czy RE w sposób, który urąga zasadom w państwach członkowskich, to czasami można to przełknąć, ale kiedy dotyczy to np. polityki klimatycznej, to w interesie UE jest to, żeby to wszystko wyprostować. Takie stanowisko jest polskiego rządu i nie tylko polskiego rządu. To poważny problem, nazywa się to deficytem demokratycznym
— mówił europoseł PiS.
W rozmowie pojawił się również temat wyboru Donalda Tuska na stanowisko szefa RE.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332166-prof-legutko-troche-smieszy-i-smuci-mnie-przekaz-ze-polski-rzad-zrobil-rzecz-straszna-byly-wybory-szefa-re-i-osmielil-sie-przedstawic-wlasnego-kandydata?strona=1