Macie nadzieję, że się przestraszymy waszego kabaretowego wniosku o wotum nieufności, wokół którego nawet nie potrafiliście zebrać waszych rzekomych koalicjantów w opozycji
— mówił w programie „Kawa na ławę” (TVN24) wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, komentując złożenie przez PO wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu PiS.
Gra jest o dużą stawkę. (…) Dla nas, dla opozycji, mam nadzieję, jest oczywiste to, że przez ostatnie półtora roku rząd PiS nie pokazał się z najlepszej strony
— stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
To będzie miało wymiar symboliczny, wiemy że Grzegorz Schetyna nie zostanie premierem
— mówiła o wotum nieufności wobec rządu PiS.
Bardzo bym chciała, aby w tej sprawie opozycja współpracowała ze sobą. Liczymy na rozmowy
— dodała posłanka.
Scheuring-Wielgus błysnęła konceptem:
Szkoda, że PO nie zaproponowała Jarosława Kaczyńskiego na premiera, bo głosowanie byłoby naprawdę ciekawe.
W humorystyczny sposób odpowiedział jej wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Zawsze się chętnie nad tym pochylimy, jak nad każdym pomysłem pani poseł
— odparł.
Mówię bez żadnej złośliwości, cieszę się, że w końcu opozycja przyjmuje postawę, która jest w każdej okrzepłej demokracji przypisana opozycji
— powiedział.
Liczę na to, że w końcu do polskiego parlamentu powróci debata. Pucz, który przerodził się w ciamajdan, te szopki, (…) powagi polskiemu parlamentaryzmowi nie przynosiły
— stwierdził.
Chciałbym wierzyć, że ta debata będzie poważna
— dodał.
W polityce trzeba być odważnym i mówić wprost czego się oczekuje. Nie chodzi tu o Grzegorza Schetynę; chodzi o to, aby pokazać co się stało przez 1,5 roku za sprawą tego rządu, który nazywa siebie dobrą zmianą. Zniszczono szkoły, prokuraturę, Trybunał Konstytucyjny, telewizja stała się reżimówką, kompromitacja w UE. To są dokonania, których Polacy się wstydzą
— wyliczał z kolei Bartosz Arłukowicz..
Poseł drwił z dawnego manewru PiS z czasów opozycji, gdy wysunięto kandydaturę Piotra Glińskiego na premiera.
Nikt nie będzie stał z tabletem na mównicy, ale wyjdzie Grzegorz Schetyna (…) i pokażemy co się dzieje w szkołach i wojsku
— mówił.
Joachim Brudziński ripostował:
Według przedstawiciela opozycji: w tym kraju jest faszyzm i dyktatura. (…) Słuchając wypowiedzi pana Arłukowicza, wiem że ta debata będzie śmieszna
— ocenił.
Piotr Zgorzelski z PSL tłumaczył:
My jako PSL jesteśmy przed decyzją, nie wiem jak się zachowam, nie będzie dyscypliny. Na pewno weźmiemy udział w debacie, bo jest wiele rzeczy na które chcemy zwrócić uwagę
—powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Macie nadzieję, że się przestraszymy waszego kabaretowego wniosku o wotum nieufności, wokół którego nawet nie potrafiliście zebrać waszych rzekomych koalicjantów w opozycji
— mówił w programie „Kawa na ławę” (TVN24) wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, komentując złożenie przez PO wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu PiS.
Gra jest o dużą stawkę. (…) Dla nas, dla opozycji, mam nadzieję, jest oczywiste to, że przez ostatnie półtora roku rząd PiS nie pokazał się z najlepszej strony
— stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
To będzie miało wymiar symboliczny, wiemy że Grzegorz Schetyna nie zostanie premierem
— mówiła o wotum nieufności wobec rządu PiS.
Bardzo bym chciała, aby w tej sprawie opozycja współpracowała ze sobą. Liczymy na rozmowy
— dodała posłanka.
Scheuring-Wielgus błysnęła konceptem:
Szkoda, że PO nie zaproponowała Jarosława Kaczyńskiego na premiera, bo głosowanie byłoby naprawdę ciekawe.
W humorystyczny sposób odpowiedział jej wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Zawsze się chętnie nad tym pochylimy, jak nad każdym pomysłem pani poseł
— odparł.
Mówię bez żadnej złośliwości, cieszę się, że w końcu opozycja przyjmuje postawę, która jest w każdej okrzepłej demokracji przypisana opozycji
— powiedział.
Liczę na to, że w końcu do polskiego parlamentu powróci debata. Pucz, który przerodził się w ciamajdan, te szopki, (…) powagi polskiemu parlamentaryzmowi nie przynosiły
— stwierdził.
Chciałbym wierzyć, że ta debata będzie poważna
— dodał.
W polityce trzeba być odważnym i mówić wprost czego się oczekuje. Nie chodzi tu o Grzegorza Schetynę; chodzi o to, aby pokazać co się stało przez 1,5 roku za sprawą tego rządu, który nazywa siebie dobrą zmianą. Zniszczono szkoły, prokuraturę, Trybunał Konstytucyjny, telewizja stała się reżimówką, kompromitacja w UE. To są dokonania, których Polacy się wstydzą
— wyliczał z kolei Bartosz Arłukowicz..
Poseł drwił z dawnego manewru PiS z czasów opozycji, gdy wysunięto kandydaturę Piotra Glińskiego na premiera.
Nikt nie będzie stał z tabletem na mównicy, ale wyjdzie Grzegorz Schetyna (…) i pokażemy co się dzieje w szkołach i wojsku
— mówił.
Joachim Brudziński ripostował:
Według przedstawiciela opozycji: w tym kraju jest faszyzm i dyktatura. (…) Słuchając wypowiedzi pana Arłukowicza, wiem że ta debata będzie śmieszna
— ocenił.
Piotr Zgorzelski z PSL tłumaczył:
My jako PSL jesteśmy przed decyzją, nie wiem jak się zachowam, nie będzie dyscypliny. Na pewno weźmiemy udział w debacie, bo jest wiele rzeczy na które chcemy zwrócić uwagę
—powiedział.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332083-magierowski-podsumowuje-wniosek-o-wotum-nieufnosci-kandydat-na-premiera-powinien-przedstawic-konstruktywny-program-schetyna-powie-tylko-pis-jest-zly