Wójcik: "Myślałem, że kandydatem będzie pan poseł Michał Szczerba, byłoby na pewno śmieszniej"

Mamy w ogóle poważny problem z wymiarem sprawiedliwości w tym dotyczy to Sądu Najwyższego. Przypomnę, że będziemy nowelizowali ustawę o Sądzie Najwyższym, powstanie m.in. izba dyscyplinarna, ponieważ postępowania dyscyplinarne odbywały się od lat w Polsce, jak się odbywały. Przepraszam bardzo, ale sędziowie sami się wybierają, sami się rozliczają i potem będzie tak, jak było wczoraj w Dąbrowie Górniczej, gdzie na spotkaniu ze mną było 300 osób i wszyscy narzekali na polskie sądownictwo

— mówił w ”Śniadanie w Radiu ZET” wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Stwierdził, że problem wymiaru sprawiedliwości jest dostrzegalny przez ludzi, czego dowodem jest niskie zaufanie do sądów, tylko 25-29 proc. Polaków ufa sądom.

W ostatnim czasie bardzo mocno podkreślano, że upolitycznia się całą procedurę wyboru chociażby sędziów z okazji projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Natomiast zwróciłem uwagę, że to tylko w jedną stronę działa, zwróciłem uwagę, że kongres odbył się sędziów w Katowicach, gdzie pojawiali się m. in politycy różne osoby wpływają na to, co niestety dzieje się w wymiarze sprawiedliwości

— stwierdził.

Podkreślił, że wymiar sprawiedliwości nie przeszedł samooczyszczenia, co zapowiadał jeden z byłych sędziów Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy jest niezwykle ważną instytucją i nie powinien się kojarzyć chociażby ze słowami pierwszej prezes Sądu Najwyższego, która mówi, że za 10 tysięcy brutto to można sobie żyć na prowincji

— mówił.

Ludzi boli źle funkcjonujący wymiar sprawiedliwości, przewlekłość postępowań, buta i arogancja, złe orzekanie, częste błędy które są w orzecznictwie

— wyliczał wiceminister sprawiedliwości.

Wskazał, że rzad PiS będzie przywracał zaufanie do wymiaru sprawiedliwości.

Ostatnie kilka tygodni pokazały, że naprawdę mamy problem z wymiarze sprawiedliwości

— powiedział.

Odniósł się również do wniosku Platformy Obywatelskiej o odwołanie rządu i do kandydata PO na premiera, którym jest jej lider.

Grzegorz Schetyna powiedział, że będzie poważny kandydat, wiele osób w Polsce przez kilkadziesiąt godzin zastanawiało się kto to będzie. Myślałem, że kandydatem będzie pan poseł Michał Szczerba, byłoby na pewno smieszniej. Wypchnięto Grzegorz Schetyna, popełniono błąd, Donald Tusk zaciera ręce, ale to państwo będziecie musieli bronić tego wniosku i jednocześnei tych głupot, które napisaliście w uzasadnieniu

— zwrócił się do opozycji.

ems/Radio ZET