4. Mark Dekan: „Pamiętajmy, że większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Polski w UE. Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu. Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń”.
O tym co zrobić, informują nie tylko dziennikarze RASP, ale i politycy. Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein już od wczoraj nawołuje do wzięcia udziału w miłosnym wiecu dla Unii. Razem ze swoimi kolegami z totalnej opozycji na pewno udzieli Polakom wyczerpujących instruktaży.
**5. Mark Dekan: „Polacy popierają Unię Europejską. Wskazują na to wyniki ankiety przeprowadzonej 9 marca przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS)”.
Co ciekawe, badanie wcale nie pojawiło się przypadkiem. Było ściśle sprzężone z kłamliwą sugestią „Rzeczpospolitej”, o rzekomo planowanej współpracy Marin Le Pen z Jarosławem Kaczyńskim nad demontażem Unii Europejskiej. Mimo, że w wywiadzie z Le Pen takie słowa w ogóle nie padły, wiadomość ta obiegła cały świat, także dzięki gorliwości „polskich” mediów i dzięki politykom opozycji.
Głos zabrali nawet dwaj „ministrowie” z gabinetu cieni. Rafał Trzaskowski – „szef resortu spraw zagranicznych” i Cezary Tomczyk – „wiceminister obrony narodowej”. We wspólnej konferencji żądali dymisji ministra Witolda Waszczykowskiego i zarzucali go pytaniami o współpracę z LE Pen.
Czy istnieje już plan wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej, a jeśli istnieje, to czy może jest już w realizacji?
— pytał Tomczyk, powtarzając dawno zdementowaną pogłoskę, wymyśloną przez dziennikarza „Rzeczpospolitej”.
Wystarczy prześledzić treści kolportowane przez zagraniczne, zwłaszcza niemieckie koncerny medialne i porównać je z codziennym przekazem opozycji. Efekt tego doświadczenia poznawczego jest naprawdę porażający. Zwłaszcza, gdy spojrzeć na sprawy, które konstytuują suwerenność polityczno-gospodarczą Polski. Dziwnym zbiegiem okoliczności linia obu wymienionych powyżej jest bardzo często niebezpiecznie zbieżna. Cóż, utrata kontroli i wpływów boli. Walka z niezależnością Polski będzie więc wyjątkowo brutalna. Najwyższa pora na repolonizację mediów.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
4. Mark Dekan: „Pamiętajmy, że większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Polski w UE. Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu. Stawką w tej grze jest wolność i pomyślność przyszłych pokoleń”.
O tym co zrobić, informują nie tylko dziennikarze RASP, ale i politycy. Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein już od wczoraj nawołuje do wzięcia udziału w miłosnym wiecu dla Unii. Razem ze swoimi kolegami z totalnej opozycji na pewno udzieli Polakom wyczerpujących instruktaży.
**5. Mark Dekan: „Polacy popierają Unię Europejską. Wskazują na to wyniki ankiety przeprowadzonej 9 marca przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS)”.
Co ciekawe, badanie wcale nie pojawiło się przypadkiem. Było ściśle sprzężone z kłamliwą sugestią „Rzeczpospolitej”, o rzekomo planowanej współpracy Marin Le Pen z Jarosławem Kaczyńskim nad demontażem Unii Europejskiej. Mimo, że w wywiadzie z Le Pen takie słowa w ogóle nie padły, wiadomość ta obiegła cały świat, także dzięki gorliwości „polskich” mediów i dzięki politykom opozycji.
Głos zabrali nawet dwaj „ministrowie” z gabinetu cieni. Rafał Trzaskowski – „szef resortu spraw zagranicznych” i Cezary Tomczyk – „wiceminister obrony narodowej”. We wspólnej konferencji żądali dymisji ministra Witolda Waszczykowskiego i zarzucali go pytaniami o współpracę z LE Pen.
Czy istnieje już plan wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej, a jeśli istnieje, to czy może jest już w realizacji?
— pytał Tomczyk, powtarzając dawno zdementowaną pogłoskę, wymyśloną przez dziennikarza „Rzeczpospolitej”.
Wystarczy prześledzić treści kolportowane przez zagraniczne, zwłaszcza niemieckie koncerny medialne i porównać je z codziennym przekazem opozycji. Efekt tego doświadczenia poznawczego jest naprawdę porażający. Zwłaszcza, gdy spojrzeć na sprawy, które konstytuują suwerenność polityczno-gospodarczą Polski. Dziwnym zbiegiem okoliczności linia obu wymienionych powyżej jest bardzo często niebezpiecznie zbieżna. Cóż, utrata kontroli i wpływów boli. Walka z niezależnością Polski będzie więc wyjątkowo brutalna. Najwyższa pora na repolonizację mediów.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/332046-skandaliczny-list-szefa-rasp-to-gwalt-na-niezaleznosci-dziennikarskiej-ale-dlaczego-zawarte-w-nim-tezy-pokrywaja-sie-z-wystapieniami-politykow-opozycji?strona=2