Z kolei prezydent Nowej Soli, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych (OPOS) Wadim Tyszkiewicz podkreślił, że przedstawiciele samorządów powinni wysłać ostrzeżenie do rządu w kwestii udziału w posiedzeniach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Ja na dzisiaj wycofałbym się z Komisji Wspólnej, to musi być protest, protest słyszalny i zauważany
— mówił.
Zaproponował również, żeby we wszystkich samorządach przegłosować napisany przez Związek Gmin Wiejskich apel w obronie samorządności, żeby - jak podkreślił - radni miast i gmin stanęli w jednym szeregu z przedstawicielami korporacji samorządowych.
Wiceprezes Unii Miasteczek Polskich, burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski podkreślił, że samorządowcy mają prawo do tego, żeby upominać się o podmiotowe traktowanie. Podkreślał, że samorządy mają dziś sporo problemów, głównie z finansowaniem. Najważniejszą kwestią jest - według Gołembiewskiego - to, w oparciu o jakie środki, będzie finansowany rozwój Polski lokalnej po roku 2020.
Póki co rzetelnej debaty na ten temat nie ma, wszyscy politycy unikają tej debaty, bo na razie są dotacje unijne i jakoś się kręci
— mówił.
Prezes Związku Powiatów Polskich, starosta Bochni Ludwik Węgrzyn zaznaczał, że najsłabiej finansowana jednostka samorządu terytorialnego to powiat. Podkreślał, że obecnie odbiera się powiatom liczne kompetencje i „wyprowadza z nich środki finansowe”.
Prezydent Wrocławia, prezes Unii Metropolii Polskich Rafał Dutkiewicz, odnosząc się do zapowiadanych przez PiS zmian w prawie samorządowym podkreślił, że wyborcy muszą mieć prawo zgłaszania swoich kandydatów na przedstawicieli władzy samorządowej, a zapowiadane wprowadzenie dwukadencyjności dla przedstawicieli władzy samorządowej ocenił jako niekonstytucyjne.
Stanowisko samorządowców poparli obecni na Forum Samorządowym politycy PO, PSL i Nowoczesnej. Wiceszef PO Tomasz Siemoniak zadeklarował, że Platforma będzie „stała murem” za samorządem terytorialnym oraz wesprze wszystkie podjęte w czwartek inicjatywy, w tym Kartę Samorządności oraz Samorządowy Komitet Protestacyjny.
To są też nasze wartości, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć
— powiedział wiceszef PO.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że należy zatrzymać „rozbiór Polski samorządowej”.
Trzeba zatrzymać tę recydywę PRL-u
— powiedział. Szef PSL dodał, że 2 kwietnia, kiedy wypada 27. rocznica uchwalenia konstytucji przez Zgromadzenie Narodowe, to dobra data, by pokazać miejsce samorządu w polskiej konstytucji.
Trzeba pokazać po co jest samorząd w Polsce, że zmienia codziennie życie na lepsze, że jest najbliżej ludzi i najszybciej reaguje i nie jest zależny od dyrektywy płynącej z jednej ulicy
— mówił lider ludowców.
Nie ma wolności bez samorządności
— dodał.
Również poseł Nowoczesnej Marek Sowa podkreślał, że samorząd, to jeden z filarów wolnej Polski.
Chcą nam zabrać wszystko, a na końcu dawać nam naczelników po to, aby wypełniali wolę z Nowogrodzkiej
— mówił.
Cieszę się, że jesteśmy razem tutaj, że możemy się temu przeciwstawić
— dodał.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z kolei prezydent Nowej Soli, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych (OPOS) Wadim Tyszkiewicz podkreślił, że przedstawiciele samorządów powinni wysłać ostrzeżenie do rządu w kwestii udziału w posiedzeniach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Ja na dzisiaj wycofałbym się z Komisji Wspólnej, to musi być protest, protest słyszalny i zauważany
— mówił.
Zaproponował również, żeby we wszystkich samorządach przegłosować napisany przez Związek Gmin Wiejskich apel w obronie samorządności, żeby - jak podkreślił - radni miast i gmin stanęli w jednym szeregu z przedstawicielami korporacji samorządowych.
Wiceprezes Unii Miasteczek Polskich, burmistrz Kowala Eugeniusz Gołembiewski podkreślił, że samorządowcy mają prawo do tego, żeby upominać się o podmiotowe traktowanie. Podkreślał, że samorządy mają dziś sporo problemów, głównie z finansowaniem. Najważniejszą kwestią jest - według Gołembiewskiego - to, w oparciu o jakie środki, będzie finansowany rozwój Polski lokalnej po roku 2020.
Póki co rzetelnej debaty na ten temat nie ma, wszyscy politycy unikają tej debaty, bo na razie są dotacje unijne i jakoś się kręci
— mówił.
Prezes Związku Powiatów Polskich, starosta Bochni Ludwik Węgrzyn zaznaczał, że najsłabiej finansowana jednostka samorządu terytorialnego to powiat. Podkreślał, że obecnie odbiera się powiatom liczne kompetencje i „wyprowadza z nich środki finansowe”.
Prezydent Wrocławia, prezes Unii Metropolii Polskich Rafał Dutkiewicz, odnosząc się do zapowiadanych przez PiS zmian w prawie samorządowym podkreślił, że wyborcy muszą mieć prawo zgłaszania swoich kandydatów na przedstawicieli władzy samorządowej, a zapowiadane wprowadzenie dwukadencyjności dla przedstawicieli władzy samorządowej ocenił jako niekonstytucyjne.
Stanowisko samorządowców poparli obecni na Forum Samorządowym politycy PO, PSL i Nowoczesnej. Wiceszef PO Tomasz Siemoniak zadeklarował, że Platforma będzie „stała murem” za samorządem terytorialnym oraz wesprze wszystkie podjęte w czwartek inicjatywy, w tym Kartę Samorządności oraz Samorządowy Komitet Protestacyjny.
To są też nasze wartości, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć
— powiedział wiceszef PO.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że należy zatrzymać „rozbiór Polski samorządowej”.
Trzeba zatrzymać tę recydywę PRL-u
— powiedział. Szef PSL dodał, że 2 kwietnia, kiedy wypada 27. rocznica uchwalenia konstytucji przez Zgromadzenie Narodowe, to dobra data, by pokazać miejsce samorządu w polskiej konstytucji.
Trzeba pokazać po co jest samorząd w Polsce, że zmienia codziennie życie na lepsze, że jest najbliżej ludzi i najszybciej reaguje i nie jest zależny od dyrektywy płynącej z jednej ulicy
— mówił lider ludowców.
Nie ma wolności bez samorządności
— dodał.
Również poseł Nowoczesnej Marek Sowa podkreślał, że samorząd, to jeden z filarów wolnej Polski.
Chcą nam zabrać wszystko, a na końcu dawać nam naczelników po to, aby wypełniali wolę z Nowogrodzkiej
— mówił.
Cieszę się, że jesteśmy razem tutaj, że możemy się temu przeciwstawić
— dodał.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/331765-trzeba-zatrzymac-te-recydywe-prl-samorzadowcy-protestuja-w-warszawie-niektorzy-apeluja-nawet-o-zerwanie-rozmow-z-rzadem?strona=2