Czy będzie to miało wpływ na przyszła współpracę Polski i Węgier w ramach Grupy Wyszehradzkiej?
Grupa Wyszehradzka opiera się głównie na tandemie polsko-węgierskim. To Warszawa i Budapeszt opracowują kierunki działań, a Czesi i Słowacy je albo popierają, albo nie. Jeśli cała sytuacja wokół Tuska będzie miała jakiś negatywny wpływ na Grupę Wyszehradzką, to będzie on dotyczył przyszłych wspólnych projektów, a nie tych, które już zostały popchnięte do przodu. Mam jednak nadzieję, że Jarosław Kaczyński, choć wyraził głębokie rozczarowanie zachowaniem Orbana, rozumie, jak wielkiej presji był poddany premier Węgier. Mam także nadzieję, że niebawem dojdzie do spotkania przywódców Polski i Węgier, by przedyskutować tę całą sytuację i uniknąć nieporozumień. Trzeba odbudować wzajemne zaufanie. Czekają nas poważniejsze wyzwania, rozdział imigrantów według kwot powrócił na tym szczycie jak bumerang. Mamy też pięć scenariuszy dla przyszłości Unii autorstwa Junckera, forsowanie przez Francję, Niemcy, Hiszpanię i Włochy Unii różnych prędkości. Tego nie chcą ani Węgry, ani Polska. Nie chcemy także federacji ani zredukowania UE do wspólnego rynku. Mamy wiele wspólnych interesów i celów, skupmy się na tym. Rozpocznijmy konsultacje. Nie wiem natomiast jak będą się układały relacje między Polską a Radą UE, a tym bardziej jego nowym, starym przewodniczącym. Wyobrażam sobie, że Warszawa jeszcze zaostrzy swoją postawę.
Rozmawiała Aleksandra Rybińska
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy będzie to miało wpływ na przyszła współpracę Polski i Węgier w ramach Grupy Wyszehradzkiej?
Grupa Wyszehradzka opiera się głównie na tandemie polsko-węgierskim. To Warszawa i Budapeszt opracowują kierunki działań, a Czesi i Słowacy je albo popierają, albo nie. Jeśli cała sytuacja wokół Tuska będzie miała jakiś negatywny wpływ na Grupę Wyszehradzką, to będzie on dotyczył przyszłych wspólnych projektów, a nie tych, które już zostały popchnięte do przodu. Mam jednak nadzieję, że Jarosław Kaczyński, choć wyraził głębokie rozczarowanie zachowaniem Orbana, rozumie, jak wielkiej presji był poddany premier Węgier. Mam także nadzieję, że niebawem dojdzie do spotkania przywódców Polski i Węgier, by przedyskutować tę całą sytuację i uniknąć nieporozumień. Trzeba odbudować wzajemne zaufanie. Czekają nas poważniejsze wyzwania, rozdział imigrantów według kwot powrócił na tym szczycie jak bumerang. Mamy też pięć scenariuszy dla przyszłości Unii autorstwa Junckera, forsowanie przez Francję, Niemcy, Hiszpanię i Włochy Unii różnych prędkości. Tego nie chcą ani Węgry, ani Polska. Nie chcemy także federacji ani zredukowania UE do wspólnego rynku. Mamy wiele wspólnych interesów i celów, skupmy się na tym. Rozpocznijmy konsultacje. Nie wiem natomiast jak będą się układały relacje między Polską a Radą UE, a tym bardziej jego nowym, starym przewodniczącym. Wyobrażam sobie, że Warszawa jeszcze zaostrzy swoją postawę.
Rozmawiała Aleksandra Rybińska
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330956-wegierski-politolog-mam-nadzieje-ze-jaroslaw-kaczynski-rozumie-jak-wielkiej-presji-byl-poddany-orban-musimy-odbudowac-wzajemne-zaufanie-nasz-wywiad?strona=2