Z gorzkich lekcji warto jednak wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jeśli z całej tej historii mają wyniknąć jakieś większe pozytywy, to PiS i szeroko rozumiany obóz rządowy powinni w odpowiedni sposób zagospodarować kompetencje Jacka Saryusz-Wolskiego. Polityk tego formatu i tej wiedzy musiał wiedzieć, że pomysł z jego kandydaturą nie jest do zrealizowania. Dlaczego zatem zaangażował się w tę akcję? Kiedy i gdzie wypłynie? Jak zostanie zagospodarowany przez PiS? Te pytania pozostają otwarte. A kompetencje JSW są na tyle duże, że nie można pozwolić, by pozostał gdzieś z boku, na marginesie.
Oczywiście - na sposobie wyboru Tuska, wbrew stanowisku państwa, z którego pochodzi, straci też sama Unia Europejska. Eurosceptycy dostaną kolejny argument, który będzie dowodził o oderwaniu unijnych elit od głosów państw członkowskich, o zerwaniu dobrych zasad.
Ale to temat na zupełnie inną dyskusję. Na dziś pytaniem numer jeden jest to, czy polski rząd, a zwłaszcza kierownictwo dyplomacji, stać będzie na refleksję po gorzkiej lekcji z Brukseli. Udawanie, że nic się nie stało nikomu nie wyjdzie na dobre.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z gorzkich lekcji warto jednak wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jeśli z całej tej historii mają wyniknąć jakieś większe pozytywy, to PiS i szeroko rozumiany obóz rządowy powinni w odpowiedni sposób zagospodarować kompetencje Jacka Saryusz-Wolskiego. Polityk tego formatu i tej wiedzy musiał wiedzieć, że pomysł z jego kandydaturą nie jest do zrealizowania. Dlaczego zatem zaangażował się w tę akcję? Kiedy i gdzie wypłynie? Jak zostanie zagospodarowany przez PiS? Te pytania pozostają otwarte. A kompetencje JSW są na tyle duże, że nie można pozwolić, by pozostał gdzieś z boku, na marginesie.
Oczywiście - na sposobie wyboru Tuska, wbrew stanowisku państwa, z którego pochodzi, straci też sama Unia Europejska. Eurosceptycy dostaną kolejny argument, który będzie dowodził o oderwaniu unijnych elit od głosów państw członkowskich, o zerwaniu dobrych zasad.
Ale to temat na zupełnie inną dyskusję. Na dziś pytaniem numer jeden jest to, czy polski rząd, a zwłaszcza kierownictwo dyplomacji, stać będzie na refleksję po gorzkiej lekcji z Brukseli. Udawanie, że nic się nie stało nikomu nie wyjdzie na dobre.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330846-z-gorzkiej-lekcji-w-brukseli-trzeba-wyciagnac-wnioski-i-co-do-taktyki-i-skutecznosci-msz-i-co-do-przyszlej-roli-jsw?strona=2