Zeznania dyrektora Jarosława Mąki oznaczają, że najprawdopodobniej, bo nie można tego zwalić na bałagan, funkcjonariusze ABW wiedzieli o działaniach małżeństwa P. i zadbali o to, by ta działalność rozwijała się przez ponad dwa lata bez przeszkód
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl poseł Stanisław Pięta, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.
wPolityce.pl: Dyrektor Jarosław Mąka, przesłuchiwany przed Komisją ds. Amber Gold ujawnił, że ABW już w 2010 roku wiedziała o nieprawidłowościach wokół spółki. Ta informacja ma jakieś znaczenie?
Stanisław Pięta, PiS: Ma to ogromne znaczenie! Albo służby okłamywały pana premiera Tuska, albo on okłamywał Polaków. Tak czy inaczej Donald Tusk jest politykiem absolutnie skompromitowanym, zdyskwalifikowanym i nie nadaje się do pełnienia żadnej funkcji państwowej, ani w Polsce, ani w Unii Europejskiej. Zeznania dyrektora Jarosława Mąki oznaczają, że najprawdopodobniej, bo nie można tego zwalić na bałagan, funkcjonariusze ABW wiedzieli o działaniach małżeństwa P. i zadbali o to, by ta działalność rozwijała się przez ponad dwa lata bez przeszkód. Z jakichś powodów obezwładnione zostały wszystkie organy państwowe, które miały być powołane do ścigania przestępczości. Mówię tu o bezczynności prokuratury, nieporadności policji i zupełnie kompromitującym braku aktywności urzędów skarbowych. Pamiętajmy, że Marcin P. nawet nie kamuflował swojej przestępczej działalności. Nie składał żadnych deklaracji obarczonych jakimiś nieprawidłowościami, nie płacił żadnych podatków przez pierwszy okres swojej działalności. Był przekonany, że ujdzie mu to na sucho. Nawet oszuści, którzy usiłując naciągnąć państwo na grube miliony usiłują jakoś zakamuflować, zalegendować swoją działalność. W tym wypadku tego nie było. Było bezczelne, ordynarne zachowanie i zupełne lekceważenie organów państwowych.
Co z tego wynika?
Ktoś kto zablokował pracę tych organów państwowych musiał posiadać ogromną wiedzę o działalności państwa.
To dowód na to, że nie tylko małżeństwo P. zawiadywało tym interesem?
To jest oczywiste! To, że nie byli organizatorami tego przedsięwzięcia jest jasne. Są osoby, dla których małżeństwo P. pracowało. Powstaje pytanie, czy osoby te legendowały działalność służb specjalnych, bo nie wykluczam, że część oficerów służb postanowiło zorganizować przedsięwzięcie, które miało posłużyć zdobyciu funduszy na cele operacyjne. A może to grupa przestępcza postanowiła po prostu okraść Polaków i legendowała to działalnością na rzecz służb specjalnych. To, że była grupa polityków, która zachowała się niewłaściwie i były nieprawidłowości w służbach jest oczywiste. Chodzi o grupę ludzi, którzy byli między oficerami służb a małżeństwem P.
Kim oni są?
Mamy na ten temat pewne podejrzenia, ale jest za wcześnie, by o tym mówić.
Może po prostu funkcjonariusze ABW nie poinformowali Donalda Tuska o całej sprawie?
Może tak być. Jeżeli go nie poinformowali, to znaczy, że Donald Tusk jest człowiekiem absolutnie niekompetentnym, a diagnoza ministra Sienkiewicza, że państwo polskie to kamieni kupa, to diagnoza adekwatna. Ciekaw jestem czy politycy Platformy podejmowali działania, by to zmienić. Trójmiasto to specyficzne miejsce w Polsce. Wystarczy podać przykład: Skarb Państwa kupił budynek sądy za 157 milionów złotych. Było w tej sprawie prowadzone postępowanie i wydaje się, że do tego tematu powinniśmy wrócić.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zeznania dyrektora Jarosława Mąki oznaczają, że najprawdopodobniej, bo nie można tego zwalić na bałagan, funkcjonariusze ABW wiedzieli o działaniach małżeństwa P. i zadbali o to, by ta działalność rozwijała się przez ponad dwa lata bez przeszkód
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl poseł Stanisław Pięta, członek komisji śledczej ds. Amber Gold.
wPolityce.pl: Dyrektor Jarosław Mąka, przesłuchiwany przed Komisją ds. Amber Gold ujawnił, że ABW już w 2010 roku wiedziała o nieprawidłowościach wokół spółki. Ta informacja ma jakieś znaczenie?
Stanisław Pięta, PiS: Ma to ogromne znaczenie! Albo służby okłamywały pana premiera Tuska, albo on okłamywał Polaków. Tak czy inaczej Donald Tusk jest politykiem absolutnie skompromitowanym, zdyskwalifikowanym i nie nadaje się do pełnienia żadnej funkcji państwowej, ani w Polsce, ani w Unii Europejskiej. Zeznania dyrektora Jarosława Mąki oznaczają, że najprawdopodobniej, bo nie można tego zwalić na bałagan, funkcjonariusze ABW wiedzieli o działaniach małżeństwa P. i zadbali o to, by ta działalność rozwijała się przez ponad dwa lata bez przeszkód. Z jakichś powodów obezwładnione zostały wszystkie organy państwowe, które miały być powołane do ścigania przestępczości. Mówię tu o bezczynności prokuratury, nieporadności policji i zupełnie kompromitującym braku aktywności urzędów skarbowych. Pamiętajmy, że Marcin P. nawet nie kamuflował swojej przestępczej działalności. Nie składał żadnych deklaracji obarczonych jakimiś nieprawidłowościami, nie płacił żadnych podatków przez pierwszy okres swojej działalności. Był przekonany, że ujdzie mu to na sucho. Nawet oszuści, którzy usiłując naciągnąć państwo na grube miliony usiłują jakoś zakamuflować, zalegendować swoją działalność. W tym wypadku tego nie było. Było bezczelne, ordynarne zachowanie i zupełne lekceważenie organów państwowych.
Co z tego wynika?
Ktoś kto zablokował pracę tych organów państwowych musiał posiadać ogromną wiedzę o działalności państwa.
To dowód na to, że nie tylko małżeństwo P. zawiadywało tym interesem?
To jest oczywiste! To, że nie byli organizatorami tego przedsięwzięcia jest jasne. Są osoby, dla których małżeństwo P. pracowało. Powstaje pytanie, czy osoby te legendowały działalność służb specjalnych, bo nie wykluczam, że część oficerów służb postanowiło zorganizować przedsięwzięcie, które miało posłużyć zdobyciu funduszy na cele operacyjne. A może to grupa przestępcza postanowiła po prostu okraść Polaków i legendowała to działalnością na rzecz służb specjalnych. To, że była grupa polityków, która zachowała się niewłaściwie i były nieprawidłowości w służbach jest oczywiste. Chodzi o grupę ludzi, którzy byli między oficerami służb a małżeństwem P.
Kim oni są?
Mamy na ten temat pewne podejrzenia, ale jest za wcześnie, by o tym mówić.
Może po prostu funkcjonariusze ABW nie poinformowali Donalda Tuska o całej sprawie?
Może tak być. Jeżeli go nie poinformowali, to znaczy, że Donald Tusk jest człowiekiem absolutnie niekompetentnym, a diagnoza ministra Sienkiewicza, że państwo polskie to kamieni kupa, to diagnoza adekwatna. Ciekaw jestem czy politycy Platformy podejmowali działania, by to zmienić. Trójmiasto to specyficzne miejsce w Polsce. Wystarczy podać przykład: Skarb Państwa kupił budynek sądy za 157 milionów złotych. Było w tej sprawie prowadzone postępowanie i wydaje się, że do tego tematu powinniśmy wrócić.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330764-nasz-wywiad-stanislaw-pieta-tusk-jest-politykiem-absolutnie-skompromitowanym-i-nie-nadaje-sie-do-pelnienia-zadnej-funkcji-w-polsce-i-ue?strona=1