Nie wsparł Pan dzisiaj posła Brejzy z Platformy, by spróbować zablokować plan przesłuchania Michała Tuska przed komisją śledczą. Dlaczego?
Nie mam zamiaru być przeciwny wnioskom, które dążą do tego, by przesłuchać kluczowych świadków, a Michał Tusk takim kluczowym świadkiem jest bez wątpienia.
Jak zatem ocenia Pan zachowanie posła Brejzy?
W przededniu dokonania wyboru na szczycie Rady Europejskiej można spodziewać się, że wrzucenie wniosku o przesłuchanie jego syna jest próbą budowania negatywnej narracji. Ale zawsze będzie zły moment, by to zrobić, więc poparłem ten wiosek.
Zgrzyta trochę współpraca między .N a PO?
Nie jestem w żadnej koalicji - pracuję na rzecz osób, które straciły pieniądze z powodu działalności Amber Gold, na rzecz instytucji państwa, które okazały się słabe. Nie interesuje mnie, co myśli Platforma albo PiS.
Po tych kilku, kilkunastu miesiącach pracy komisji wiemy coś więcej o aferze?
Wiemy o tyle więcej, że niektóre wnioski skłoniły nas do złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez gdańską prokuraturę. Dziś doszły kolejne zawiadomienia, które wskazują, że istniała jakaś blokada w prokuraturze i trzeba ustalić, jak ona działała.
Jak przyjął Pan informacje, według których Katarzyna P. odmawia złożenia zeznań przed komisją śledczą?
To kwestia do rozstrzygnięcia przez ekspertów prawniczych - czy można odmówić składania zeznań przez pismo złożone przez pełnomocnika. Wydaje mi się, że słuszne i właściwe byłoby wezwanie pani Katarzyny P. do osobistego stawienia się przed komisją śledczą i dopiero tutaj wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie wsparł Pan dzisiaj posła Brejzy z Platformy, by spróbować zablokować plan przesłuchania Michała Tuska przed komisją śledczą. Dlaczego?
Nie mam zamiaru być przeciwny wnioskom, które dążą do tego, by przesłuchać kluczowych świadków, a Michał Tusk takim kluczowym świadkiem jest bez wątpienia.
Jak zatem ocenia Pan zachowanie posła Brejzy?
W przededniu dokonania wyboru na szczycie Rady Europejskiej można spodziewać się, że wrzucenie wniosku o przesłuchanie jego syna jest próbą budowania negatywnej narracji. Ale zawsze będzie zły moment, by to zrobić, więc poparłem ten wiosek.
Zgrzyta trochę współpraca między .N a PO?
Nie jestem w żadnej koalicji - pracuję na rzecz osób, które straciły pieniądze z powodu działalności Amber Gold, na rzecz instytucji państwa, które okazały się słabe. Nie interesuje mnie, co myśli Platforma albo PiS.
Po tych kilku, kilkunastu miesiącach pracy komisji wiemy coś więcej o aferze?
Wiemy o tyle więcej, że niektóre wnioski skłoniły nas do złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez gdańską prokuraturę. Dziś doszły kolejne zawiadomienia, które wskazują, że istniała jakaś blokada w prokuraturze i trzeba ustalić, jak ona działała.
Jak przyjął Pan informacje, według których Katarzyna P. odmawia złożenia zeznań przed komisją śledczą?
To kwestia do rozstrzygnięcia przez ekspertów prawniczych - czy można odmówić składania zeznań przez pismo złożone przez pełnomocnika. Wydaje mi się, że słuszne i właściwe byłoby wezwanie pani Katarzyny P. do osobistego stawienia się przed komisją śledczą i dopiero tutaj wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330636-nasz-wywiad-witold-zembaczynski-n-informacja-nt-abw-to-przelom-w-pracach-komisji-sledczej-afera-rzuca-cien-na-donalda-tuska?strona=2