Bez weryfikacji, bez postępowania i bez wniosków! Efekt? „Amber Gold nie był piramidą finansową” – tak można podsumować słowa Moniki Stec–Nowak, b. dyrektor departamentu polityki konsumenckiej z UOKiK, która zeznawała dziś przed komisją śledczą ds. Amber Gold. Okazało się, że instytucja, która powinna bronić konsumentów, nie kiwnęła palcem, by ochronić tysiące ofiar Marcina P.
Posłowie chcieli dowiedzieć się, jakie kroki podjęła ta instytucja, by powstrzymać Marcina P. oraz jego gigantycznego przekrętu, czyli piramidy finansowej Amber Gold. Oczywiście dyr. Monika Stec–Nowak nie była w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Nie ma śladu w dokumentach - co państwo zrobili, ustalili ws. Amber Gold?
– pytała Małgorzata Wassermann.
Ja oczywiście nie przygotowałam dokumentów.
– odpowiedziała Monika Stec–Nowak i wokół tej odpowiedzi przez niemal godzinę tworzyła swoją narrację, czym wywołała zniecierpliwienie wśród posłów
CZYTAJ TAKŻE: Brejza próbował zablokować przesłuchanie syna Donalda Tuska. Czego boi się PO? Wassermann: „Pan jest żałosny panie pośle”
Ale to nie koniec! Przedstawicielka UOKiK stwierdziła, że Amber Gold nie była piramidą finansową.
Jak ustaliła Pani, że nie istnieje ryzyko piramidy finansowej?
– dopytywała posłanka Wassermann.
Po dyskusji z analitykami, nie było przesłanek.
– odpowiedziała b. dyrektor w UOKiK.
Szefowa komisji dopytywała dlaczego UOKiK nie podjął działań wobec Amber Gold.
Nie został zweryfikowany wzór umowy, regulamin, dokumenty o domu składowym etc. Dlatego Państwo dokumentnie nic nie zweryfikowali.
– stwierdziła Wassermann.
Z kolei poseł Zembaczyński pytał, czy lokata, oprocentowanie i inwestowanie w Amber Gold nie wzbudziły podejrzeń UOKiK.
Gwarancja 15proc. zysku to jest uczciwa konkurencja?
– dopytywał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Żona Michała P. nie chce zeznawać przed komisją. Zasłania się dzieckiem i „dokuczliwością” aresztu śledczego
Po wybuchu afery Amber Gold Komitet Stabilności Finansowej w przygotowanej analizie, odnosząc się do działań podjętych w tej sprawie przez UOKiK, stwierdził w swoim raporcie m.in. brak odpowiednio wnikliwej analizy ze strony prezesa Urzędu wzorców umownych stosowanych przez Amber Gold „w kontekście niedozwolonych postanowień umownych”. Stwierdził także brak odpowiednich reakcji kontrolnych wobec informacji o wpisaniu spółki na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego. Komitet wskazał wtedy także na „niedostateczne uwzględnienie przez prezesa UOKiK w prowadzonym postępowaniu dotyczącym analizy przekazów reklamowych Amber Gold wszystkich aspektów działalności spółki, w szczególności brak oceny potencjalnych negatywnych skutków ekonomicznych dla klientów spółki”.
Podczas przesłuchania, które odbyło się w połowie grudnia 2016 r., minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Jarosław Gowin wskazywał, że po wybuchu afery Amber Gold ówczesny premier Donald Tusk poważnie rozważał odwołanie m.in. prezes UOKiK Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel.
WB/PAP
-
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Matrix III Rzeczypospolitej. Pozory wolności”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/330593-szokujace-slowa-swiadka-przed-komisja-sledcza-amber-gold-nie-byl-piramida-finansowa