Mieszkowski krytykowany przez artystów: "Bełkot"; "Żaden normalny Polak nie zapłaci 5 gr na panów aktywność"; "Jesteś manipulatorem"

W zupełnie innym tonie wypowiedział się Tomasz Miłkowski.

To dowód wolności i demokracji w  Polsce. (…) Ten spektakl jest niezbędny, bo on przeczyszcza powietrze

— powiedział publicysta „Przeglądu”.

Przyznaję panu dyrektorowi, posłowi Mieszkowskiemu razem z jego kolegą Frljićem pełne prawo do swobody wypowiedzi pod warunkiem, żebyście nie zmuszali do partycypowania w tym, co chcielibyście u siebie wystawiać. (…) Chciałabym, żebyście nie sięgali do mojej kieszeni, nie za moje pieniądze

— odpowiedział Grzegorz Braun.

Pan od lat nie płacił ani centa na to, co ja robię. (…) Nikt kto nie chciał, nie zapłacić. Chwała Bogu znajdują się dobrzy Polacy, którzy chcą ufundować sobie – w moim wypadku – kawałek kina dokumentalnego

— mówił reżyser.

Różnica jest taka: Pan, żeby zaistnieć, że swoim teatrem koniecznie potrzebuje uczestniczyć w akcie permanentnej kradzieży zuchwalej albo wymuszenia rozbójniczego, któremu wszyscy podlegamy, bo system przymusu fiskalnego zmusza nas do partycypowania w tym, co panowie robicie w swoich teatrach

— podkreślił Braun.

Oddaję panu prawo do tego, żebyście z ludźmi, których uda wam się na to namówić, brali udział w takich przedsięwzięciach. Wolnoć Tomku w swoim domku! (…) Róbcie to, ale za swoje

— zastrzegł reżyser.

Skończy się to jak nożem uciął, bo żaden normalny Polak nie zapłaci 5 gr na panów aktywność

— zauważył.

Poważne zastrzeżenia do Krzysztofa Mieszkowskiego jako dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu miała aktorka Monika Bolly.

Teatr miał 1 250 000 długu i 300 tys. do zwrotu

— powiedziała.

Teatr był prowadzony w  sposób skandaliczny! Co roku mieliśmy do zasypania dziurę budżetową

— zaznaczyła aktorka.

Najlepszym manipulatorem, jakiego znam jesteś ty

— powiedziała do Mieszkowskiego w dalszej części dyskusji.

gah