Prokuratorzy mają obowiązek ustalenia, czy w poszczególnych Sądach obecnie toczą się postępowania dotyczące naruszenia dóbr osobistych określonych osób, poprzez użycie sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Z prośbą taką zwrócił się Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand w piśmie skierowanym do wszystkich prokuratorów regionalnych. W przypadku ustalenia, że takie postępowanie toczy się przed Sądem, prokuratorzy mają obowiązek zgłoszenia swojego udziału w nich.
Podstawą zgłoszenia się przez prokuratorów do tego typu postępowań jest art. 7 i art. 60 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego, z godnie z którym prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego.
CZYTAJ TAKŻE:IPN odpowiada na niemieckie kłamstwa o „polskich obozach” i upublicznia listę SSmanów z Auschwitz
Natomiast art. 60 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego stanowi, że prokurator może wstąpić do postępowania w każdym jego stadium. Prokurator nie jest związany z żadną ze stron. Może on składać oświadczenia i zgłaszać wnioski, jakie uzna za celowe, oraz przytaczać fakty i dowody na ich potwierdzenie. Od chwili, kiedy prokurator zgłosił udział w postępowaniu, należy mu doręczać pisma procesowe, zawiadomienia o terminach i posiedzeniach oraz orzeczenia sądowe.
Jednym z powodów dla decyzji Zastępcy Prokuratora Krajowego był głośny wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 22 grudnia 2016 roku. Z pozwem przeciwko ZDF wystąpił były więzień niemieckiego obozu Auschwitz Karol Tendera, reprezentowany przed sądem przez Stowarzyszenie Patria Nostra. Domagał się w nim przeprosin za to, że 15 lipca 2013 r. na portalu zdf.de w informacji o planowanej emisji programu dokumentalnego „Verschollene Filmschatze. 1945. Die Befreiung der Konzentrationslager”, posłużono się określeniem „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz”. Po interwencji dyplomatycznej opis zmieniono.
CZYTAJ TAKŻE:Coraz większym poparciem cieszy się akcja #GermanDeathCamps, przeciwstawiająca się określeniu „polskie obozy śmierci”
Sąd Apelacyjny uznał za zasadne roszczenia zgłoszone przez Polaka. Nakazał pozwanej niemieckiej telewizji przeproszenie Tandery oraz opublikowanie na portalu internetowym i pozostawienie przez okres 1 miesiąca na stronie głównej w ramce wyboldowaną czcionką oświadczenia o treści:
Z.F., wydawca portalu internetowego (…) wyraża ubolewanie z powodu pojawienia się w dniu 15 lipca 2013 roku na portalu (…) w artykule pt. „V.F.(…) D. (…) K.”, nieprawdziwego i fałszującego historię Narodu Polskiego określenia sugerującego, jakoby obozy zagłady w M. i (…) zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków i przeprasza Pana K.T., który był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych, w szczególności tożsamości narodowej, poczucia przynależności do Narodu Polskiego i jego godności narodowej.
Zgodnie z wyrokiem oświadczenie miało zostać opublikowane w języku niemieckim i na koszt pozwanej telewizji.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/329756-nasz-news-sledczy-na-wojnie-o-dobre-imie-polski-od-dzis-kazda-sprawa-o-polskie-obozy-smierci-z-udzialem-prokuratora