Jest uruchomiony wielki hejt wobec „Wiadomości”, bo one nie są podporządkowane celom politycznym PO i Nowoczesnej, a relacjonując, jak jest naprawdę, odkłamując ich narrację. To potężna zmiana w III RP
—mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazeta Prawna” Joanna Lichocka, poseł PiS. Dziennikarka przyznała, że „Wiadomości” przez ostatnie lata były „sparaliżowane”.
Jeszcze niedawno „Wiadomości” były sparaliżowane, bo jeśli o czymś nie pisała „GW” i nie podał TVN, to tego także nie mogło być w „W”. (….) „Wiadomości” demaskują manipulacje i kłamstwa obozu, który do niedawna niepodzielnie rządził Polską. Rządził między innymi dlatego, że Polaków nie informowano o tym, co w istocie dzieje się w kraju. Teraz to się zmieniło, Stąd ta wściekłość
—tłumaczy Lichocka.
W rozmowie z Magdaleną Rigamonti posłanka odpowiada na pytania m.in. o konflikty w PiS i obecną sytuację Bartłomieja Misiewicza.
Nie mam wiedzy, by był jakikolwiek konflikt w PiS, a tym bardziej spowodowany sprawą Misiewicza. Sądząc po tym, co mówiła premier Szydło i jakie decyzje podjął minister Macierewicz, to Misiewicz nie jest w tej chwili rzecznikiem MON
—wyjaśnia.
A zatem jest urlopowany?
—dopytuje dziennikarka.
A zatem, mówiąc językiem Kubusia Puchatka - jest zniknięty. I im częściej będą państwo do biura prasowego MON zaglądać, tym bardziej go tam nie znajdziecie. (…) Uważam, że to, co się działo w związku z Misiewiczem, było elementem ataku na ministra i na politykę obronności Polski, jaką prowadzi
—dopowiada Lichocka.
W rozmowie pada również pytanie o Smoleńsk, a konkretnie o słowa gen. Pytla, która miał w rozmowie z Antonim Macierewiczem usłyszeć, że Smoleńsk jest „częścią gry politycznej”.
Zapyta pani o to posła Andrzeja Melaka, który stracił w katastrofie brata? Albo poseł Małgosię Wypych, która straciła męża? Że to tylko gra, w której politycy PiS uczestniczą? Mam nadzieję, że nigdy pani tego nie zrobi, bo to podły zarzut kolportowany przez redakcję, które popełniły wiele podłych stwierdzeń na temat Smoleńska. (…) Smoleńsk zdecyduje, jakim będziemy narodem. Także we własnych oczach. Wreszcie dotyczy podstawowych wartości - jak prawda i kłamstwo, dobro i zło
—tłumaczy.
Lichocka mówi także o swoich motywacjach związanych z wejściem do Polityki.
Zobaczyłam, że mównica sejmowa - w porównaniu z pisaniem tekstów - daje turbodoładowanie. Zasięg i siła rażenia są nieporównywalnie większe. O tym, jak PO wyrzucała dziennikarzy z pracy za poglądy i spowodowała, że w Polsce usiał się tworzyć drugi obieg, napisałam pewnie kilkanaście tekstów. Ale wystarczyła minuta na mównicy sejmowej, by ten przekaz wreszcie dotarł do milionów odbiorców. Przyznam się pani - spodobało mi się
—przyznaje Lichocka.
Nie krytykuję tych, którzy mają inne poglądy, a tylko tych, którzy świadomie kłamią. Mówię to głośno od lata. Nie przyjmuję zaproszeń do niektórych stacji i tytułów właśnie dlatego - za łgarstwa. A nie dlatego, że mają inną linię polityczną
—dodaje na koniec.
kk/Dziennik Gazeta Prawna
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328906-joanna-lichocka-o-nagonce-na-wiadomosci-jest-uruchomiony-wielki-hejt-bo-nie-sa-podporzadkowane-celom-politycznym-po-i-n
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.