Infantylizm i naiwność dziecka - tak można podsumować narzekania posłanki Joanny Schmidt, która w portalu gazety Adama Michnika niemal płacze, że nie może wyjechać do Stanów Zjednoczonych, by na feministycznym kongresie narzekać na los polskich kobiet. Decyzję marszałka nazywa więc „zastraszaniem”, a nawet „karą”.
Najwyraźniej za mało jej jeszcze poselskich podróży, które w jej wykonaniu stały się znane, gdy w szczycie protestu sejmowego opozycji wybrała się na romantyczną podróż z Ryszardem Petru do Portugalii. Posłanka wyżaliła się więc redakcji na Czerskiej, której dziennikarka z przejęciem wsłuchiwała się w banały o rzekomych szykanach, które stają się udziałem tej bohaterki głośnego skandalu obyczajowego w .Nowoczesnej.
Zakaz marszałka to próba zastraszania posłów opozycji, być może to jest kara. Jak jest zakaz od marszałka to włącza mi się lampka i tym bardziej chcę jechać, by polski głos był słyszany na świecie.
– histeryzowała w portalu wyborcza.pl Schmidt.
CZYTAJ TAKŻE:Ubolewania Joanny Schmidt: „Gdybym miała jeszcze raz o tym decydować, dziś bym na tego sylwestra nie pojechała”
Po co tak naprawdę bliska współpracowniczka Ryszarda Petru chce jechać do Stanów Zjednoczonych?
Wsłucham się co mówią koleżanki z krajów, gdzie prawa kobiet są respektowane.
– informuje Schmidt, jakby zapominając, że żyje w kraju, w którym kobieta ma zagwarantowane równe prawa.
Będę pytana co w Polsce się dzieje.
– stwierdziła posłanka.
Schmidt zapewniła też, że 8 marca będzie uczestniczyła w tzw. strajku kobiet, mimo, że w tym dniu odbywać się będzie posiedzenie Sejmu. Jak wiemy, poselskie obowiązki, nie są najmocniejszą domeną pani poseł. Jej pamiętny lot z Ryszardem Petru do Portugalii odbywał się w szczycie sejmowego strajku opozycji. Wtedy też „wspierała” kolegów na odległość.
wyborcza.pl/Wb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328667-jeszcze-sie-nie-nalatala-poslanka-schmidt-narzeka-ze-marszalek-kuchcinski-nie-chce-jej-puscic-na-kongres-kobiet-do-usa-to-zastraszanie-i-kara