Czy Andrzej Jakubiak kłamał w sprawie, że te akta były jawne?

Wydaje się, że pani Wassermann ma uzasadnione wątpliwości w tej sprawie i należałoby tę sprawę skontrolować. Nie daj Boże okaże się, że pan Jakubiak posiada więcej takich dokumentów.

Sprawa niewątpliwie każe postawić dodatkowe pytania…

To jest moim zdanie absolutnie jedna z wielu sensacyjnych informacji z tego przesłuchania. Wiele tych żenujących wypowiedzi budzi poważne wątpliwości, np. sprawa z urzędami skarbowymi, służbami specjalnymi czy panem Parafianowiczem, którego metody funkcjonowania widzieliśmy w relacjach z panem Nowakiem. Dzięki przesłuchaniu widzimy teraz, kto ówcześnie nadzorował cały rynek finansowy, jak to było mało profesjonalne i jak wiele może to budzić wątpliwości.

Jak Pan ocenia postać Andrzeja Jakubiaka?

Dla mnie on zawsze wzbudzał kontrowersje, nigdy nie był wiarygodny, nie gwarantował równego traktowania uczestników rynku finansowego. Jest rzeczą powszechnie znaną, że w latach 2011-2012, kiedy KNF była rzekomo bezradna wobec Amber Gold, potrafiła uruchomić ABW, prokuraturę i Urząd Skarbowy do trzepania małych kas spółdzielczo-kredytowych. Wtedy nawet kilkudziesięciu urzędników kontrolowało tak małe podmioty, kiedy Amber Gold wydawało się nie do ogarnięcia m.in. przez prokuraturę. Sądzę, że podobne wnioski wysuwają się do prac wysokich urzędników KNF w tamtych latach, którzy nie byli w stanie zmobilizować służb specjalnych i urzędów skarbowych do likwidacji patologii jakim była Amber Gold.

Rozmawiał: Martyn Woźniak

-

„Wystarczy nie kraść” - Zbigniew Kuźmiuk o Tusku, Brukseli, Polakach i Niemcach na łamach najnowszego „wSieci”. To trzeba przeczytać!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.