Słyszy się o wpływach zagranicznych na polskie sprawy, i nie są to z pewnością tylko czcze pogłoski. W jakiś fizyczny sposób te obce cele muszą tu być realizowane.
Analizując działanie czołowych przywódców Platformy wspieranych ochoczo przez polityczną nowalijkę zwaną żartobliwie Nowoczesną, pojawia się nurtujące pytanie o motywację. Czemu ci ludzie są tak zawzięci, żeby niszczyć Polskę, czemu nie przebierają w środkach, czemu nie wahają się, żeby psuć nam opinię na arenie międzynarodowej. Co jak co, ale żaden uczciwy Polak, nie poszedłby szukać wsparcia na obcych dworach.
A oni nie mają oporów. Jeżdżą do Brukseli by wymóc napiętnowanie demokratycznie wybranych władz. Największą satysfakcję mieliby, gdyby cofnięto nam dotację, albo zastosowano dotkliwe sankcje. Nie widzą niczego niestosownego w byciu petentami w ambasadzie niemieckiej, chętnie bratają się z KOD - em finansowanym ponoć przez samego Georga Sorosa, a z kim paktują potajemnie, bo wyglądają tak jakby to czynili, można się tylko domyślać.
Ani Platforma, ani Nowoczesna nie zachowuję się jak partie opozycyjne. Partie polityczne działają od wyborów do wyborów. Wygrywamy, rządzimy, wchodzimy w koalicję, nie wygrywamy, przechodzimy do opozycji. Czyli: recenzujemy poczynania rządu, wytykamy błędy i przestrzegamy przed złymi posunięciami, ale przede wszystkim mamy swój program, który jest oczywiście o niebo lepszy, niż ten oferowany przez obecną władza.
Jest to elementarz, ale warto go może wyłuszczyć w czasach, gdy entropia wzrasta tak, że słowa tracą znaczenie, a pojęcia stają się nieostre jak maszynki do golenia rzucane przez światowe koncerny na polski rynek.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Słyszy się o wpływach zagranicznych na polskie sprawy, i nie są to z pewnością tylko czcze pogłoski. W jakiś fizyczny sposób te obce cele muszą tu być realizowane.
Analizując działanie czołowych przywódców Platformy wspieranych ochoczo przez polityczną nowalijkę zwaną żartobliwie Nowoczesną, pojawia się nurtujące pytanie o motywację. Czemu ci ludzie są tak zawzięci, żeby niszczyć Polskę, czemu nie przebierają w środkach, czemu nie wahają się, żeby psuć nam opinię na arenie międzynarodowej. Co jak co, ale żaden uczciwy Polak, nie poszedłby szukać wsparcia na obcych dworach.
A oni nie mają oporów. Jeżdżą do Brukseli by wymóc napiętnowanie demokratycznie wybranych władz. Największą satysfakcję mieliby, gdyby cofnięto nam dotację, albo zastosowano dotkliwe sankcje. Nie widzą niczego niestosownego w byciu petentami w ambasadzie niemieckiej, chętnie bratają się z KOD - em finansowanym ponoć przez samego Georga Sorosa, a z kim paktują potajemnie, bo wyglądają tak jakby to czynili, można się tylko domyślać.
Ani Platforma, ani Nowoczesna nie zachowuję się jak partie opozycyjne. Partie polityczne działają od wyborów do wyborów. Wygrywamy, rządzimy, wchodzimy w koalicję, nie wygrywamy, przechodzimy do opozycji. Czyli: recenzujemy poczynania rządu, wytykamy błędy i przestrzegamy przed złymi posunięciami, ale przede wszystkim mamy swój program, który jest oczywiście o niebo lepszy, niż ten oferowany przez obecną władza.
Jest to elementarz, ale warto go może wyłuszczyć w czasach, gdy entropia wzrasta tak, że słowa tracą znaczenie, a pojęcia stają się nieostre jak maszynki do golenia rzucane przez światowe koncerny na polski rynek.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/328067-platforma-latami-dewastowala-panstwo-a-teraz-ostentacyjnie-robi-wszystko-by-uniemozliwic-naprawe-polski-skad-ta-determinacja?strona=1