Kolejne rewelacje "Masy": Zapłaciliśmy ludziom Wałęsy 150 tys. dolarów za ułaskawienie "Słowika"

Do debaty publicznej wraca sprawa ułaskawienia „Słowika” przez prezydenta Lecha Wałęsę. Powód? Artykuł „Gazety Polskiej”, w którym o kulisach sprawy opowiada Jarosław Sokołowski, znany jako „Masa” świadek koronny.

WIĘCEJ: Ciekawa audycja w PR 24. „Zapytałam Wałęsę, jak to się stało, że ułaskawił „Słowika”. Najpierw zaprzeczył…”

Jak czytamy:

Załatwił to przez Kancelarię Prezydenta Lecha Wałęsy pewien mecenas, którego nie chcę wspominać. Zostało to klepnięte, suma była „wyświetlona” od samego początku, przekazaliśmy pieniądze, a później było tak, jak zeznałem w prokuraturze: bawiliśmy się i wznosiliśmy toasty

— przekonuje rozmówca red. Doroty Kani.

„Masa opowiada” również o atmosferze, jaka panowała w Belwederze, gdzie urzędował prezydent Wałęsa:

Wałęsa chodził po Belwederze, widział nas grających z ochroną w ping-ponga i niby na nas prychał. Ale to były żarty – mieliśmy tam układy i mieliśmy swoje wtyki. Nie wiem, czy ktoś Wałęsie podsunął to ułaskawienie, ale je podpisał. I jako prezydent powinien wiedzieć, co podpisuje.

Jak przekonuje Sokołowski, jego ludzie przekazali ludziom Wałęsy za ułaskawienie Słowika sto pięćdziesiąt tysięcy dolarów.

W rozmowie z „GP” pojawia się również wątek polityczny.

Nie wciągnie mnie pani w rozmowę o polityce. Powiem tylko, że jeżeli chodzi o KLD, to tego ugrupowania już nie ma, ale z tego ugrupowania zostali czołowi europejscy politycy. Widziałem, jak oni się wtedy u Kubiaka zachowują; urągało to wszelkiej przyzwoitości i etyce, o ile można w ogóle mówić o etyce w polityce

— czytamy.

wwr

Przywódca nie z tej teczki - o działalności Lecha Wałęsy w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, dostępnym w sprzedaży od 13 lutego, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.