Jak wyjaśniał w niedzielę Hnatko, policja prowadziła postępowanie w niezbędnym zakresie w trybie art. 308 kpk, w ramach którego można „przesłuchać osobę podejrzaną o popełnienie przestępstwa w charakterze podejrzanego przed wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów, jeżeli zachodzą warunki do sporządzenia takiego postanowienia. Przesłuchanie rozpoczyna się od informacji o treści zarzutu”.
To prokurator, kiedy będzie miał całe akta i zgromadzony materiał dowodowy, będzie decydował o tym, czy postawić, bądź nie, zarzut konkretnej osobie. To będzie dopiero zrobione
— zaznaczył.
Krakowskie media podają, że dotarły do zeznań kierowcy seicento. Wynika z nich, że widział on zbliżające się auto na sygnałach świetlnych i dlatego zjechał na prawą stronę i zatrzymał się przy krawężniku. Za nim miały zatrzymać się inne samochody. Kiedy auto na sygnale go minęło, chciał włączyć się do ruchu. Nie wiedział, że obok przejeżdża nie jeden samochód, ale kolumna aut. Kiedy zrównał się z rządową limuzyną, w której jechała premier Szydło, samochody otarły się. Jak mówił kierowca seicento, kierowca BOR odbił w lewo i wjechał w drzewo. Podał też, że w momencie wypadku słuchał muzyki.
Z protokołu wynika także, że 21-latek po wypadku nie został przebadany przez lekarza - podają media.
Jak powiedział w piątek rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. insp. Dariusz Ciarka, ze względu na obrażenia, jakich doznali funkcjonariusze BOR w wypadku limuzyny premier Beaty Szydło zdarzenie to prawdopodobnie będzie kwalifikowane jako wypadek drogowy, a nie kolizja.
Prawo przewiduje, że zdarzenie drogowe skutkujące obrażeniami ciała trwającymi dłużej niż 7 dni to przestępstwo. „Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała (…) - średni i lekki uszczerbek na zdrowiu - podlega karze pozbawienia wolności do lat 3” - stanowi art. 177 Kodeksu karnego. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - głosi paragraf 2 tego przepisu. Zdarzenie, skutkiem którego obrażenia ciała trwają krócej, to kolizja drogowa, stanowiąca wykroczenie.
(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak wyjaśniał w niedzielę Hnatko, policja prowadziła postępowanie w niezbędnym zakresie w trybie art. 308 kpk, w ramach którego można „przesłuchać osobę podejrzaną o popełnienie przestępstwa w charakterze podejrzanego przed wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów, jeżeli zachodzą warunki do sporządzenia takiego postanowienia. Przesłuchanie rozpoczyna się od informacji o treści zarzutu”.
To prokurator, kiedy będzie miał całe akta i zgromadzony materiał dowodowy, będzie decydował o tym, czy postawić, bądź nie, zarzut konkretnej osobie. To będzie dopiero zrobione
— zaznaczył.
Krakowskie media podają, że dotarły do zeznań kierowcy seicento. Wynika z nich, że widział on zbliżające się auto na sygnałach świetlnych i dlatego zjechał na prawą stronę i zatrzymał się przy krawężniku. Za nim miały zatrzymać się inne samochody. Kiedy auto na sygnale go minęło, chciał włączyć się do ruchu. Nie wiedział, że obok przejeżdża nie jeden samochód, ale kolumna aut. Kiedy zrównał się z rządową limuzyną, w której jechała premier Szydło, samochody otarły się. Jak mówił kierowca seicento, kierowca BOR odbił w lewo i wjechał w drzewo. Podał też, że w momencie wypadku słuchał muzyki.
Z protokołu wynika także, że 21-latek po wypadku nie został przebadany przez lekarza - podają media.
Jak powiedział w piątek rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. insp. Dariusz Ciarka, ze względu na obrażenia, jakich doznali funkcjonariusze BOR w wypadku limuzyny premier Beaty Szydło zdarzenie to prawdopodobnie będzie kwalifikowane jako wypadek drogowy, a nie kolizja.
Prawo przewiduje, że zdarzenie drogowe skutkujące obrażeniami ciała trwającymi dłużej niż 7 dni to przestępstwo. „Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała (…) - średni i lekki uszczerbek na zdrowiu - podlega karze pozbawienia wolności do lat 3” - stanowi art. 177 Kodeksu karnego. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - głosi paragraf 2 tego przepisu. Zdarzenie, skutkiem którego obrażenia ciała trwają krócej, to kolizja drogowa, stanowiąca wykroczenie.
(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327319-prokuratura-w-krakowie-przesluchala-22-swiadkow-wypadku-premier-szydlo-kierowca-seicento-nie-zostal-przesluchany?strona=2