Z kolei Brejza wskazywał na różnice pomiędzy postępowaniem prowadzonym w sprawie piątkowego wypadku i pozostałymi zdarzeniami na drodze z udziałem najważniejszych osób w państwie, do których doszło w ostatnim czasie.
W sprawie opony pana prezydenta (Andrzeja) Dudy, której pęknięcie doprowadziło do wypadku, śledztwo toczy się od roku. Opinia publiczna nie ma żadnej informacji, (…) a wykonane były już ekspertyzy, które wskazują na winnych tego wypadku, ale śledztwo cały czas się toczy. Natomiast w sprawie młodego chłopaka z cinquecento (seicento - PAP) po jednej nocy wiadomo już, kto jest winny, ponoć. To jest też traktowanie w sposób nierówny obywateli
— ocenił Brejza.
W jednej sytuacji śledztwo trwa rok, w drugiej po kilkunastu godzinach wszystko rzekomo jest jasne. +Rzekomo+, bo ta sprawa nie jest jasna - nie wyprzedza się na podwójnej linii dwuipółtonowego audi; trudno uwierzyć, żeby było zepchnięte przez sześciusetkilogramowy mały samochód
— przekonywał poseł PO.
Apelował też o upublicznienie wszystkich faktów związanych z wypadkiem rządowego samochodu.
Został zniszczony pojazd BOR wart prawie 3 mln zł, w pełni opancerzony, zakupiony przez BOR w ubiegłym roku, pojazd nowy
— podkreślał.
Brejza zapowiedział też, że „Platforma nie zgodzi się na przerzucanie winy czy odpowiedzialności, w sytuacji gdy nie było uprzywilejowania kolumny (premier Szydło)”.
Świadkowie wskazują na to, że kolumna jechała bez sygnału dźwiękowego
— mówił.
Poseł PO powiedział, że jego klub chce także zmian w prawie ws. poruszania się kolumn uprzywilejowanych pojazdów, związanych z przejazdem polityków.
Nie chcemy doprowadzić do tworzenia +pispasów+, do takich standardów, jakie mają miejsce u naszych wschodnich sąsiadów, gdzie zwykli obywatele są wypychani z dróg, a po ulicach Moskwy szaleją takie kolumny włodarzy i oligarchów
— dodał Brejza.
Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów na sygnale uprzywilejowania, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu. Oprócz premier poszkodowani zostali dwaj funkcjonariusze BOR, w tym kierowca. W sobotę przed południem opuścił on już szpital w Oświęcimiu. Premier i drugi funkcjonariusz BOR nadal przebywają w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
W sobotę kierowca seicento usłyszał zarzut spowodowania wypadku; przyznał się do winy. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z kolei Brejza wskazywał na różnice pomiędzy postępowaniem prowadzonym w sprawie piątkowego wypadku i pozostałymi zdarzeniami na drodze z udziałem najważniejszych osób w państwie, do których doszło w ostatnim czasie.
W sprawie opony pana prezydenta (Andrzeja) Dudy, której pęknięcie doprowadziło do wypadku, śledztwo toczy się od roku. Opinia publiczna nie ma żadnej informacji, (…) a wykonane były już ekspertyzy, które wskazują na winnych tego wypadku, ale śledztwo cały czas się toczy. Natomiast w sprawie młodego chłopaka z cinquecento (seicento - PAP) po jednej nocy wiadomo już, kto jest winny, ponoć. To jest też traktowanie w sposób nierówny obywateli
— ocenił Brejza.
W jednej sytuacji śledztwo trwa rok, w drugiej po kilkunastu godzinach wszystko rzekomo jest jasne. +Rzekomo+, bo ta sprawa nie jest jasna - nie wyprzedza się na podwójnej linii dwuipółtonowego audi; trudno uwierzyć, żeby było zepchnięte przez sześciusetkilogramowy mały samochód
— przekonywał poseł PO.
Apelował też o upublicznienie wszystkich faktów związanych z wypadkiem rządowego samochodu.
Został zniszczony pojazd BOR wart prawie 3 mln zł, w pełni opancerzony, zakupiony przez BOR w ubiegłym roku, pojazd nowy
— podkreślał.
Brejza zapowiedział też, że „Platforma nie zgodzi się na przerzucanie winy czy odpowiedzialności, w sytuacji gdy nie było uprzywilejowania kolumny (premier Szydło)”.
Świadkowie wskazują na to, że kolumna jechała bez sygnału dźwiękowego
— mówił.
Poseł PO powiedział, że jego klub chce także zmian w prawie ws. poruszania się kolumn uprzywilejowanych pojazdów, związanych z przejazdem polityków.
Nie chcemy doprowadzić do tworzenia +pispasów+, do takich standardów, jakie mają miejsce u naszych wschodnich sąsiadów, gdzie zwykli obywatele są wypychani z dróg, a po ulicach Moskwy szaleją takie kolumny włodarzy i oligarchów
— dodał Brejza.
Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów na sygnale uprzywilejowania, w której pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku, wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i zderzył się z autem szefowej rządu. Oprócz premier poszkodowani zostali dwaj funkcjonariusze BOR, w tym kierowca. W sobotę przed południem opuścił on już szpital w Oświęcimiu. Premier i drugi funkcjonariusz BOR nadal przebywają w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
W sobotę kierowca seicento usłyszał zarzut spowodowania wypadku; przyznał się do winy. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/327167-neumann-po-wystapi-do-najwyzszej-izby-kontroli-o-zbadanie-zmian-i-procedur-w-biurze-ochrony-rzadu?strona=2