Minister mówił także o zmianach w Biurze Ochrony Rządy.

W BOR trwa sprzątanie po tym co zastaliśmy, a zastaliśmy zdewastowaną instytucję. Brakowało tam ponad 400 etapów funkcjonariuszy. Potrzebujemy więcej funkcjonariuszy, dobrze wyszkolonych. (…) Nowy kształt prawny przygotowywanej nowej ustawy o BOR przyniesie zmiany w funkcjonowaniu Biura, ale nie wyeliminuje ona zagrożenia. (…) Chcemy budować nową tożsamość BOR, które przejęło cześć tradycji niepodległościowej Oddziału Dyspozycyjnego „B” Warszawskiego Kedywu Armii Krajowej, na tym trzeba budować etos. Teraz przyspieszymy prace nad tą ustawą. Bo dyskusja wokół BOR jest krzywdząca dla tej instytucji. Trzeba przedstawić nowy projekt, by zakończyć tę dyskusję

—podkreślił.

Nazwą roboczą jest Narodowa Służba Ochrony. Szef BOR-u stanie się organem, tak jak Polskiej Policji czy Straży Pożarnej. (…) To musi być organ, który będzie mocniejszy niż dzisiaj. Chcemy przebudować strukturę organizacyjną, chcemy wyposażyć tę służbę w nowe kompetencje m.in. związane z czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi. BOR dziś nie ma uprawnień do takich działań, a są one potrzebne, aby skuteczniej działać. (…) Jest zamysł, aby zmniejszyć obciążenia w jego zadaniach za granicą, a rozszerzyć w Polsce m.in. o ochronę obiektów, które służą ministrom

—informował Zieliński, dodając:

Zmian będzie więcej i będą one służyć BOR, aby je umocnić, wyposażyć je w nowe kompetencje, aby służyło ochronie najważniejszych osób. (….) Chcemy, aby nowa służba była dwukrotnie większa od obecnego Biura Ochrony Rządu.

Minister Błaszczak odpowiedział także na słowa posła Sławomira Neumana, który mówił o osobistej odpowiedzialności szefa MSWiA za wypadek premier.

Pan Neumann – na więcej go nie stać. Może by odpowiedział, jakie działania podjął gdy był wiceministrem zdrowia, jakie działania podjął gdy był ważnym politykiem PO po tragedii smoleńskiej. Teraz atakuje z maczugą w ręku. Na tyle go stać. Opinia publiczna go oceni

—odpowiedział.

Mówił także o rozmowie z premier Szydło na temat fali języka nienawiści jaka miała miejsce po wypadku.

Rozmawialiśmy o tym hejcie z premier Szydło. To jest rzeczywiście bardzo, bardzo dziwne. Nieraz opozycja te metody stosowała. Przypomnę seanse nienawiści w 2010 organizowane przez posła z Biłgoraja. Później doszło do mordu politycznego. Dziś znowu agresja, znowu obrona tych którzy rzucają się pod samochody. To jest niezwykle dziwne, że np. Obywatele RP chcą ograniczać prawa innych. Oni przedstawiają siebie w roli ofiar. Poprzedni rząd wciąż nie mogą się pogodzić z tym, że stracili władzę. Opozycja chce atakować poprzez ulicę i zagranicę. Nakręcanie spirali nienawiści doprowadzi prędzej czy później do tragedii

—mówił.

kk