We wtorek wieczorem posłanka Katarzyna Lubnauer umieściła na Twitterze post, w którym skrytykowała „promotora” akcji #Misiewicze. Po kilku minutach zagadkowy post zniknął, potem znów się pojawił, budząc tym samym zainteresowanie internautów.
W swoim poście Katarzyna Lubnauer oświadcza, że „nie chce jej się gadać” o Misiewiczu i życzy sobie, aby odszedł „promotor” tej akcji. Tymczasem promotorem tym – według doniesień medialnych – jest Jakub Bierzyński, bliski doradca wizerunkowy Ryszarda Petru i Nowoczesnej.
Być może Katarzyna Lubnauer, która od niedawna pełni funkcję rzeczniczki Nowoczesnej, ma już dość tłumaczenia się z kolejnych wpadek lidera. Może też szykuje on następne akcje, za które posłanka Lubnauer będzie musiała świecić oczami przed opinią publiczną.
Sytuacji w Nowoczesnej nie poprawia też katastrofa wizerunkowa, jaką był sylwestrowy romantyczny wyjazd Ryszarda Petru do Portugalii. Wymowny w tym kontekście jest fakt, że Petru nie został zaproszony na wtorkowe spotkanie liderów opozycji z Angelą Merkel. Dla ambitnych działaczy partii postępująca marginalizacja ich lidera może oznaczać zagrożenie dla ich dalszej kariery politycznej. Być może dlatego dają upust swoim emocjom.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326653-poslanka-lubnauer-umiescila-w-sieci-tweeta-w-ktorym-krytykuje-no-wlasnie-kogo