Sądzę, że jednym z tematów rozmów między Angelą Merkel a Jarosławem Kaczyńskim będzie stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej dla Donalda Tuska. Kanclerz Niemiec zabiega, aby przypadła mu kolejna kadencja. Wprawdzie, wbrew bajkom dla grzecznych Europejczyków, funkcja ta nie ma merytorycznego znaczenia – czego dowiodło choćby urzędowanie Tuska – ale dla Merkel wygodniej jest jeśli pełni ją posłuszny wykonawca jej woli. Dochodzi do tego element lojalności, czyli wynagradzania za usługi, co buduje trwalsze układy tak ważne dla polityka. W każdym razie kanclerz Niemiec zależy, aby Tusk pozostał przewodniczącym RE. A bez zgody Polski może się to okazać bardzo trudne. Co otwiera przed politykami PiS możliwości.
Deklarowany przez polityków opozycji imperatyw, że państwo polskie winno popierać dowolnych Polaków na europejskie stanowiska jest nie tylko absurdalny, ale i pełen hipokryzji. Naturalnie należałoby pomagać Polakom z dowolnej opcji, którym leży na sercu dobro publiczne, ale czy należy do nich Tusk? Rok temu posłowie PO głosowali przeciw nominacji Janusza Wojciechowskiego do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, polityka stonowanego i merytorycznego, tylko dlatego, że jest on z PiS. Tym samym wykazali, że ich dzisiejsze apele mają wyłącznie taktyczny charakter.
Wydaje się, że zabiegi Merkel o nominację Tuska dają Kaczyńskiemu atut, który ten z pewnością wykorzysta. Jak wspominałem, rola przewodniczącego RE nie jest znacząca, a więc z perspektywy obecnych władz Tusk niewiele potrafi im w niej zaszkodzić, zwłaszcza, że będzie spętany jej konwencjonalnymi ograniczeniami. Wprawdzie nie ma złudzeń, że jeśli tylko będzie mógł, zrobi wszystko, aby zaatakować obecny rząd – jego skandaliczne wystąpienie we Wrocławiu, w którym porównywał opozycyjną awanturę minionego grudnia z krwawym protestem robotniczym w 1970 roku czy stanem wojennym dowiodły tego raz jeszcze – ale możliwości nie będą takie duże. Dlatego, przypuszczam, Kaczyński zgodzi się go poprzeć jeśli w zamian uzyska realne korzyści.
I będzie miał rację.
A sprawa odpowiedzialności za Smoleńsk, choćby w politycznym wymiarze? Doskonale wiemy jak ważna jest ta tragedia dla lidera PiS. To, że potrafi się on od niej zdystansować, aby zwyciężyć, wyznacza jego polityczny wymiar. Należy pogodzić się z tym, że podczas pełnienia funkcji w RE Tusk pozostanie niedosiężny dla polskiego wymiaru sprawiedliwości.
-
POLSKA - NIEMCY NA WIRAŻU - o złożoności i specyfice relacji polsko-niemieckich w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, dostępnym w sprzedaży od 6 lutego, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326546-merkel-kaczynski-tusk-zabiegi-niemieckiej-kanclerz-daja-prezesowi-pis-atut-ktory-z-pewnoscia-wykorzysta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.