Jeśli pani prezydent nie wiedziała co się dzieje w podległym dla niej urzędzie, nie wiedziała, że zapadają decyzje na setki milionów złotych, których efektem są masowe wysiedlenia bezbronnych lokatorów – to powinna natychmiast podać się do dymisji
— mówi wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Czy w kontekście dzisiejszych zatrzymań na zlecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu można stwierdzić, że walka z aferą reprywatyzacyjną i jej skutkami wchodzi w fazę wykonawczą? Jak ocenia Pan działania śledczych w tej sprawie?
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości: W działania śledczych można dostrzec coś, czego przed zmianą władzy w Polsce nie można było często obserwować. Walkę o uczciwe Państwo. Dziś prokuratura i inne organy państwa udowadniają, że nie ma ludzi równiejszych wobec prawa. Toczy się ponad 100 śledztw. Nikt nie będzie miał parasola ochronnego. Myślę, że można spodziewać się kolejnych zatrzymań. Prawo dosięgnie wszystkich przestępców, także tych w białych kołnierzykach.
Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że zatrzymania nie dotyczą urzędników z jej nadania. Jak ta narracja ma się do rzeczywistości?
Jest to narracja skandaliczna. Trudno nie mieć dziś wrażenia, że prawda nie ma dla pani prezydent Gronkiewicz-Waltz żadnego znaczenia. Liczy się przekaz dla opinii publicznej. Jest on prosty i kłamliwy. Ja za nic nie odpowiadam, o niczym nie wiedziałam. Trzeba przypomnieć pani prezydent, że osobiście nadzorowała Biuro Gospodarki Nieruchomościami i pracujących tam urzędników. Oni podejmowali decyzje w jej imieniu i to tam było siedlisko zła. Pokrętne przerzucenia odpowiedzialności na pracowników jest niesłychane w ustach osoby rządzącej największym polskim miastem od 10 lat. Jeśli pani prezydent nie wiedziała co się dzieje w podległym dla niej urzędzie, nie wiedziała, że zapadają decyzje na setki milionów złotych, których efektem są masowe wysiedlenia bezbronnych lokatorów – to powinna natychmiast podać się do dymisji. Ja jednak takiej narracji nie akceptuję. Przeczą jej fakty.
W poprzednich latach, działania wymiaru sprawiedliwości pozostawiały, w kontekście afery reprywatyzacyjnej, wiele do życzenia. Skąd brała się ta bierność?
Wzięła się z tego, że pseudo-elita polityczna, która rządziła naszą ojczyzną przez ostatnie lata traktowała politykę jako narzędzie do realizowania interesów wąskich grup, które pomagały jej w osiągnięciu szczytów władzy. Gdy prześledzi się wszystkie najważniejsze afery ostatnich lat, można w nich dostrzec porażającą niemoc prokuratury. Amber Gold, reprywatyzacja… Prokuratura, która miała być rzekomo niezależna, nieustannie się kompromitowała. Wystarczy obejrzeć posiedzenia komisji i śledczej ds. Amber Gold. Mówi się, że za czasów PO była maszynką do umarzania postępowań.
Czy Komisja Weryfikacyjna jest w stanie wskazać rzeczywistych mocodawców i beneficjentów afery reprywatyzacyjnej? Jak można pomóc dziesiątkom tysięcy lokatorów, którzy przez działania oszustów, stracili dach nad głową?
Komisja, która powstanie na wiosnę, da szansę na odsłonięcie kulis złodziejskiej reprywatyzacji w Warszawie. Będzie działać przy otwartej kurtynie, pod nadzorem opinii publicznej. Myślę, że wielu się tego panicznie boi. Czeka nas wiele ataków, bo duża grupa ludzi: urzędników, prawników, pseudobiznesmenów ma wiele do stracenia. Z pewnością sobie z tym poradzimy i poprzez przyjętą proceduję postaramy się naprawić przynajmniej część krzywd wyrządzonych przez tą sprawnie działającą klikę. Komisja będzie miała bowiem wiele niespotykanych do tej pory narzędzi. Będzie mogła wpisywać ostrzeżenia do ksiąg wieczystych, nakazywać wypłatę rekompensat, a także odbierać zagarnięte nielegalnie nieruchomości. Mogę zapewnić, że nie zabraknie nam odwagi i determinacji, by przywrócić Polakom wiarę w ich państwo.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326461-patryk-jaki-o-aferze-reprywatyzacyjnej-mozna-spodziewac-sie-kolejnych-zatrzyman-prawo-dosiegnie-wszystkich-przestepcow-nasz-wywiad