Bartłomiej Misiewicz nadal jest pracownikiem ministerstwa, obecnie wykorzystuje urlop
— powiedział szef MON Antoni Macierewicz, odnosząc się do spekulacji na temat odwołania rzecznika resortu.
Jak zaznaczył Macierewicz, w jego ocenie „dezinformacja w tej sprawie jest bardzo poważnym przestępstwem”, stąd zawiadomienie prokuratury o działaniach na szkodę MON. O co chodzi? Macierewicz wymienił w tym kontekście sfałszowanie profilów społecznościowych rzecznika MON oraz rozsiewanie fałszywych informacji na jego temat.
Szef MON odniósł się też do negatywnych doniesień na temat Misiewicza:
Zgadzam się, że jest niedopuszczalne, żeby oficerowie Wojska Polskiego meldowali się komukolwiek poza ustalonymi prawnie osobami i takie wypadki nie mają miejsca. Taki wypadek miał miejsce raz, blisko rok temu i nigdy więcej się nie powtórzył. Podzielam opinię, że było to niedopuszczalne, naganne. Tak zostało przeze mnie potraktowane i nigdy więcej się nie powtórzyło i na pewno nie powtórzy. Przywoływanie wydarzenia jednostkowego, sprzed roku, jakby miało ono miejsce dzisiaj i było stale realizowaną nieprawidłowością jest niesolidnością
— powiedział Macierewicz.
Liczę, że będzie pracował w MON. Zobaczymy [na jakim stanowisku]
— dodał.
Dopytywany o swoje rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim w tej sprawie, Macierewicz odparł:
Moje rozmowy z prezesem Kaczyńskim zachowam dla siebie
Kaczyński o Misiewiczu: „To wizerunkowy problem. Wierzę, że Macierewicz tę sprawę załatwi”
wwr, cytat za 300polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326395-macierewicz-dezinformacja-ws-misiewicza-to-sprawa-dla-prokuratury-moje-rozmowy-z-prezesem-kaczynskim-zachowam-dla-siebie