„Lech Wałęsa jest postacią publiczną, ważną na świecie jako symbol polskich przemian i polskiej Solidarności. Dlatego cała ta sprawa jest bardzo smutna. Rzuca się cieniem na polskie życie publiczne, na ład moralny, który powinien być podstawą funkcjonowania każdej wspólnoty”
-– mówi prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego w rozmowie z „Super Expressem”.
Każdy człowiek, który ma kłopoty ze swoim życiem, powinien stanąć w prawdzie. Działałem w opozycji demokratycznej mniej więcej od 1975 r., nie jako decydent, raczej wykonawca. I pamiętam wybory, jakie trzeba było wtedy podejmować, jakie to były trudne czasy. Mnie się udało przejść przez to suchą nogą, ale nie wiem, jak bym się zachował w roku 1970, gdybym był prostym robotnikiem, który jest naciskany przez wielki system i nie ma znikąd pomocy - no, może poza Kościołem
—przekonuje minister kultury. Jak zaznacza „taki prosty robotnik (jak Wałęsa) mógł być stłamszony, zniszczony.
Ale później Lech Wałęsa miał wielokrotnie możliwość stanąć w prawdzie. Trudno popierać tego rodzaju wybory. Tym bardziej że jako osoba publiczna prezydent Lech Wałęsa miał wpływ i wpływał na polskie sprawy
—mówi. Według niego do tej pory mamy w Polsce wielki spór kolejnego pokolenia AK z kolejnym pokoleniem UB. A spór o „polskie obozy” także nie jest „niczym nowym”.
Pamiętamy, co się działo po 1945 r., kiedy komuniści, fałszując wybory, oczerniali Polskę, że jest krajem antysemickim, który nie dorósł do demokracji. Dziś mamy dalszy ciąg tej walki propagandowej. „Prymitywna, antysemicka Polska” ma nie spełniać kryteriów europejskich, co osłabia nas wizerunkowo, gospodarczo, zmniejsza szanse rozwojowe Polaków
—dodaje. Według ministra resort kultury walczy z tym na różne sposoby, ogłosił konkurs na film historyczny, oraz wspiera najróżniejsze projekty artystyczne w obszarze polskiego dziedzictwa.
Budujemy też sieć muzeów, która ma być odpowiedzią na wyzwania polskiej polityki historycznej. Począwszy od Muzeum Historii Polski, które wreszcie powstanie - bo przez prawie 10 lat rządów naszych poprzedników nie było to możliwe
—podkreśla prof. Gliński. I pyta:
Dlaczego nasi oponenci polityczni - i tu wracamy do tego podziału na komunę i AK, ostrego, bezpardonowego sporu postkomunizmu z wolną Polską - budowali Muzeum II Wojny Światowej ze znanym przesłaniem „Nigdy więcej wojny”? A nie budowano Muzeum Historii Polski Muzeum Westerplatte. To jest symboliczne - państwo rezygnuje ze swojego podstawowego symbolu, o którym nawet papież wspominał jako o alegorii wyborów życiowych: „każdy ma swoje Westerplatte”. A tu okazuje się, że Polska ma go nie mieć!
—zaznacza minister kultury. Według niego „od początku to muzeum było zamysłem politycznym, wprowadzonym w kontekst polityki polsko-niemieckiej, na podstawie arbitralnie podjętej politycznej decyzji”.
Nie odmawiam prawa do takiego uniwersalnego widzenia II wojny światowej, jednak powinno to być uzupełnione o jednoznacznie polski punkt widzenia. […] Taki konflikt jak II wojna światowa, konflikt podstawowy dla współczesnej cywilizacji, bo już nic nie jest takie samo jak przed 1939 r., musi mówić o zupełnie wyjątkowej roli Polski w tej wojnie, we wszystkich wymiarach - długości zaangażowania, liczby ofiar, Polskiego Państwa Podziemnego, Żegoty, o których świat nie wie! I nie dowie się, jeżeli my tego nie opowiemy
—wyjaśnia.
Ponadto wojna, zwłaszcza II wojna światowa, była sytuacją ekstremalną, w której ludzie dokonywali określonych wyborów. I naszym obowiązkiem jest to opisać. Bo te wybory i związane z nimi wartości są najważniejsze. To jedyna szansa, by te wartości przetrwały. A nie ma naszej cywilizacji i wspólnot narodowych bez wartości. Relatywizacja prowadzi do zagłady cywilizacji. I po to są muzea, by temu przeciwdziałać
—dodaje prof. Gliński i podkreśla, że liczy na to iż uda mu się jeszcze te dwa muzea ze sobą połączyć.
Liczę na to, że Naczelny Sąd Administracyjny szybko sprawę wyjaśni
—przekonuje.
Ryb. se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326162-prof-glinski-walesa-mogl-byc-stlamszony-ale-potem-nie-stanal-w-prawdzie-trudno-popierac-tego-rodzaju-wybory
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.