Chcemy zahamować proces „rozjeżdżania się Europy i Stanów Zjednoczonych”, dlatego sceptycznie podeszliśmy do niektórych elementów listu przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska i sceptycznie podchodzimy do tych, którzy chcieliby budować jedność Europy w oparciu o antyamerykanizm europejski - mówił na Malcie wiceszef MSZ Konrad Szymański.
W piątek na Malcie podczas unijnego szczytu poświęconego migracji i dyskusji o przyszłości UE rozmawiano również o nowym prezydencie USA Donaldzie Trumpie.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May, prezydent Francji Francois Hollande oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel mieli przekazać reszcie unijnych przywódców informacje ze swoich rozmów z Trumpem.
May odwiedziła amerykańskiego przywódcę w Waszyngtonie tuż po jego zaprzysiężeniu, natomiast Hollande i Merkel rozmawiali z nim przez telefon. Wcześniej w liście wystosowanym przed szczytem do szefów państw i rządów szef Rady Europejskiej Donald Tusk uznał w nim za niepokojące niektóre deklaracje nowej administracji amerykańskiej, które „stawiają Unię Europejską w trudnej sytuacji”. Wezwał do wykorzystania protekcjonistycznego zwrotu USA na korzyść UE.
W ocenie wiceszefa MSZ sprawa reakcji na zmianę polityczną w Waszyngtonie jest „symptomatyczna”.
Między nami nie ma różnicy co do tego, że Europa powinna okazać jedność w sprawie istotnych wyzwań w polityce handlowej, zarządzaniu globalizacją, bezpieczeństwie. Natomiast my jesteśmy przekonani, że ta jedność Europy powinna prowadzić do uzyskania, utrzymania lub rozwinięcia jedności Zachodu
— mówił Szymański dziennikarzom w Valletcie.
Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że „drugim płucem” Zachodu są Stany Zjednoczone. „W związku z tym z niepokojem obserwujemy niektóre komentarze europejskie, które łatwą ręką wskazują Stany Zjednoczone jako kluczowy problem” - powiedział.
Jak mówił, nowa administracja amerykańska może postawić przed Europą bardzo poważne pytania o symetrię w handlu międzynarodowym i o wyważenie ciężarów w bezpieczeństwie międzynarodowym.
Ale rolą Europy nie jest na tym tle budowanie resentymentu antyamerykańskiego i przedwczesne definiowanie Stanów Zjednoczonych jako, obok Chin i Rosji, problemu dla Europy
— podkreślił.
Szymański zaznaczył, że rolą Europy jest udzielenie suwerennej i rzeczowej odpowiedzi wskazując, gdzie nasze interesy są zbieżne. Mówił, że w przekonaniu polskiego rządu zbieżność w interesach handlowych i bezpieczeństwa jest „niezmiennie bardzo wysoka”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Chcemy zahamować proces „rozjeżdżania się Europy i Stanów Zjednoczonych”, dlatego sceptycznie podeszliśmy do niektórych elementów listu przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska i sceptycznie podchodzimy do tych, którzy chcieliby budować jedność Europy w oparciu o antyamerykanizm europejski - mówił na Malcie wiceszef MSZ Konrad Szymański.
W piątek na Malcie podczas unijnego szczytu poświęconego migracji i dyskusji o przyszłości UE rozmawiano również o nowym prezydencie USA Donaldzie Trumpie.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May, prezydent Francji Francois Hollande oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel mieli przekazać reszcie unijnych przywódców informacje ze swoich rozmów z Trumpem.
May odwiedziła amerykańskiego przywódcę w Waszyngtonie tuż po jego zaprzysiężeniu, natomiast Hollande i Merkel rozmawiali z nim przez telefon. Wcześniej w liście wystosowanym przed szczytem do szefów państw i rządów szef Rady Europejskiej Donald Tusk uznał w nim za niepokojące niektóre deklaracje nowej administracji amerykańskiej, które „stawiają Unię Europejską w trudnej sytuacji”. Wezwał do wykorzystania protekcjonistycznego zwrotu USA na korzyść UE.
W ocenie wiceszefa MSZ sprawa reakcji na zmianę polityczną w Waszyngtonie jest „symptomatyczna”.
Między nami nie ma różnicy co do tego, że Europa powinna okazać jedność w sprawie istotnych wyzwań w polityce handlowej, zarządzaniu globalizacją, bezpieczeństwie. Natomiast my jesteśmy przekonani, że ta jedność Europy powinna prowadzić do uzyskania, utrzymania lub rozwinięcia jedności Zachodu
— mówił Szymański dziennikarzom w Valletcie.
Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że „drugim płucem” Zachodu są Stany Zjednoczone. „W związku z tym z niepokojem obserwujemy niektóre komentarze europejskie, które łatwą ręką wskazują Stany Zjednoczone jako kluczowy problem” - powiedział.
Jak mówił, nowa administracja amerykańska może postawić przed Europą bardzo poważne pytania o symetrię w handlu międzynarodowym i o wyważenie ciężarów w bezpieczeństwie międzynarodowym.
Ale rolą Europy nie jest na tym tle budowanie resentymentu antyamerykańskiego i przedwczesne definiowanie Stanów Zjednoczonych jako, obok Chin i Rosji, problemu dla Europy
— podkreślił.
Szymański zaznaczył, że rolą Europy jest udzielenie suwerennej i rzeczowej odpowiedzi wskazując, gdzie nasze interesy są zbieżne. Mówił, że w przekonaniu polskiego rządu zbieżność w interesach handlowych i bezpieczeństwa jest „niezmiennie bardzo wysoka”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326136-szymanski-rola-europy-nie-jest-budowanie-resentymentu-antyamerykanskiego-i-przedwczesne-definiowanie-usa-jako-obok-chin-i-rosji-problemu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.