Posłanka Joanna Schmidt „płacze nad rozlanym mlekiem” i po raz kolejny mówi, że sylwestrowy wyjazd z Petru był błędem. Może trzeba było pomyśleć wcześniej…

Gdybym miała jeszcze raz o tym decydować, dziś bym na tego sylwestra nie pojechała -

—powiedziała posłanka .Nowoczesnej w rozmowie z serwisem poznan.wyborcza.pl.

Schmidt stała się razem z liderem .Nowoczesnej bohaterką tabloidów i żartów. Stało się to między innymi za sprawą jej sylwestrowego wyjazdu z Ryszardem Petru do Portugalii. Pojawiły się wtedy sugestie, że przewodniczącego i wiceprzewodniczącą Nowoczesnej łączą relacje osobiste.

Wszystko, co było w tej sprawie do powiedzenia, zostało już powiedziane

—komentuje sprawę Schmidt.

Posłanka zdaje sobie sprawę, że wyjazd do Portugalii bardzo źle odbił się na wizerunku jej partii, ale nie robi z tego problemu.

Oczywiście, to się odbiło na naszych wynikach. Ale jestem ekonomistką i wiem, że koniunktura wygląda tak, że zdarzają się spadki, by za chwilę był wzrost. Idziemy do przodu. Mamy sporo wyzwań. Przygotowujemy się do wyborów samorządowych. Jestem przekonana, że odbudujemy to zaufanie

—stwierdza.

Joanna Schmidt twierdzi też, że media ja oczerniły. Była zaskoczona atakiem i informacjami na swój temat, dodaje, że to wszystko insynuacje i złożyła już pozew w tej sprawie.

Byłam zaskoczona, że takimi sprawami zajęły się nie tylko brukowce, ale i inne media. Zajmuję się programem partii, organizuję teraz referendum w sprawie reformy szkół. Za chwilę mamy wybory samorządowe. Przy całym tym natłoku obowiązków, okazuje się, że media, znane dotąd z rzetelności, również temat wyjazdów podchwyciły i że podtrzymywały te insynuacje

—mówiła.

Z kolei w rozmowie z „Głosem Wielkopolski” Schmidt inaczej komentuje całą aferę.

Przeciwnicy polityczni Nowoczesnej uznali, że Petru jest groźny i postanowili zaatakować go ciosami poniżej pasa. Nie uda im się

—powiedziała.

Pamiętając o wpadkach lidera .Nowoczesnej zapewnienia te brzmią dość zabawnie.

ZOBACZ TEŻ:

W nowym numerze „wSieci”: Wspólne podróże Petru i Schmidt za publiczne pieniądze. Portugalia to nie jedyny kierunek wyjazdów liderów Nowoczesnej

„Posłowie muszą wykonywać swój mandat poselski i muszą podróżować” - Rabiej o wspólnych służbowych podróżach Petru i Schmidt

ann/poznan.wyborcza.pl/gloswielkopolski.pl