Potem zaczęto przyszywać nowemu prezydentowi nacechowane emocjonalnie łatki. Jego polityka zagraniczna jest oczywiście „wojownicza”, on sam prezentuje „zapędy autorytarne”, prowadzi „antydemokratyczne działania”, a wszystko zmierza ku „faszyzmowi”. W znany nam sposób wyborcy i sympatycy Trumpa są też zawstydzani: świat się z nich śmieje, inne narody kipią z oburzenia.
I tak dalej, ciągle w tym samym duchu. Kropka w kropkę to samo co u nas. Najcięższe armaty przeciw normalnej, demokratycznej zmianie.
Nie wiemy jak Trump zapisze się w historii. Nie wszystko co robi, nam Polakom musi się podobać. Trudno jednak odmówić mu konsekwencji, zdecydowania i przede wszystkim, tak mocno kwestionowanej w kampanii, racjonalności.
Możemy tu precyzyjnie dostrzec jak bardzo antydemokratyczny charakter ma dominacja lewicy w mediach i instytucjach życia publicznego. To są środowiska, i w Polsce, i w Niemczech, i w Ameryce, niezdolne nie tylko do zaakceptowania wyborczego zwycięstwa drugiej strony, ale samego istnienia osób odmiennie myślących.
I jeszcze jeden wniosek. Coraz wyraźniej widać jak nierówne były w Polsce szanse po roku 1989. Ludzie obozu Michnika dysponowali nie tylko ogromną przewagą finansową, ale także socjotechniczną. Byli także doskonale wyuczeni w metodach manipulowania opinią publiczną, metodach ćwiczonych przez lewicę w Europie i Stanach całymi dekadami.
PS. Zapraszam do SIECI PRZYJACIÓŁ TYGODNIKA naszych Czytelników. Mogą Państwo wesprzeć w ten sposób wolne media w Polsce.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Potem zaczęto przyszywać nowemu prezydentowi nacechowane emocjonalnie łatki. Jego polityka zagraniczna jest oczywiście „wojownicza”, on sam prezentuje „zapędy autorytarne”, prowadzi „antydemokratyczne działania”, a wszystko zmierza ku „faszyzmowi”. W znany nam sposób wyborcy i sympatycy Trumpa są też zawstydzani: świat się z nich śmieje, inne narody kipią z oburzenia.
I tak dalej, ciągle w tym samym duchu. Kropka w kropkę to samo co u nas. Najcięższe armaty przeciw normalnej, demokratycznej zmianie.
Nie wiemy jak Trump zapisze się w historii. Nie wszystko co robi, nam Polakom musi się podobać. Trudno jednak odmówić mu konsekwencji, zdecydowania i przede wszystkim, tak mocno kwestionowanej w kampanii, racjonalności.
Możemy tu precyzyjnie dostrzec jak bardzo antydemokratyczny charakter ma dominacja lewicy w mediach i instytucjach życia publicznego. To są środowiska, i w Polsce, i w Niemczech, i w Ameryce, niezdolne nie tylko do zaakceptowania wyborczego zwycięstwa drugiej strony, ale samego istnienia osób odmiennie myślących.
I jeszcze jeden wniosek. Coraz wyraźniej widać jak nierówne były w Polsce szanse po roku 1989. Ludzie obozu Michnika dysponowali nie tylko ogromną przewagą finansową, ale także socjotechniczną. Byli także doskonale wyuczeni w metodach manipulowania opinią publiczną, metodach ćwiczonych przez lewicę w Europie i Stanach całymi dekadami.
PS. Zapraszam do SIECI PRZYJACIÓŁ TYGODNIKA naszych Czytelników. Mogą Państwo wesprzeć w ten sposób wolne media w Polsce.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/326028-armaty-wytoczone-przez-lewice-przeciw-trumpowi-strzelaja-taka-sama-amunicja-jakiej-w-polsce-uzywa-sie-przeciw-obozowi-kaczynskiego?strona=2