Mam nadzieję, że głowa państwa weźmie aktywny udział w storpedowaniu tej inicjatywy. Po co nam ustawa, która będzie niekonstytucyjna? (…) Oczekiwałbym bardziej aktywnej roli, przecież ma sztab prawników

— podkreślił Rzepliński odnosząc się do zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa.

Nie zabrakło również komentarza ws. TK.

Prezydent został wprowadzony w błąd (…) przez ludzi, którzy nie sprawdzili wszystkich dokumentów i przedłożyli powołanie sędzi Przyłębskiej na ten urząd

— twierdził były prezes Trybunału.

Odnosząc się do słów prof. Staniszkis, która widzi w Rzeplińskim kandydata na prezydenta, sędzia powiedział:

Proszę nie zadawać mi teraz pytania, czy pójdę siedzieć i czy będę kandydował. (…) Mogę pójść siedzieć, ale nie będę kandydował.

Na koniec były prezes TK przyznał, że liczy na zablokowanie proponowanych zmian w KRS przez sędziów.

Mam nadzieję, że sędziowie zatrzymają to, co się toczy w sposób typowy dla osobowości sędziów, ich stanowczości w podejmowaniu trudnych decyzji i nie dopuszczą do psucia Polski

— powiedział Rzepliński.

Spór wokół TK już dawno zakończony, a prof. Rzepliński dalej stawia na konfrontacyjną retorykę… Czyżby ostatnie wydarzenia niczego go nie nauczyły?

gah