W tym interesie najważniejsze są powiązania i „plecy”, a tych nie brakowało Jakubowi R., byłemu zastępcy dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy, który wspólnie z kilkoma osobami został zatrzymany dziś przez CBA. W sprawie przejęcia kamienicy przy Marszałkowskiej 43 występuje nazwisko tak byłego dyrektora, jak i jego brata, a także mecenasa Roberta N. - brata słynnej „Marzeny K. - „milionowej urzędniczki” z Ministerstwa Sprawiedliwości. Robert N. także został dziś zatrzymany przez CBA.
Lokatorzy kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 43 za pierwszym razem sami uratowali się się przed dziką reprywatyzacją. Złapali bowiem na kłamstwie dwie Francuzki, gdy te upomniały się o budynek w imieniu byłej właścicielki, którą rzekomo poznały we Francji. Ale właścicielka nigdy do Francji nie wyjeżdżała. Po wywłaszczeniu do końca życia mieszkała samotnie w swojej dawnej kamienicy i tu zmarła.
Jednak na tym sprawa Marszałkowskiej się nie kończy. W grudniu 2010 roku lokatorzy dowiadują się, że ich kamienica ma nowego właściciela i że muszą się wynieść z mieszkań. Decyzję o zwrocie podpisuje wicedyrektor Jakub R. Nowy właściciel nazywa się tak samo, ale ma na imię Adam – jest bratem urzędnika z ratusza. Reprezentuje go mecenas Robert Nowaczyk – ten, który wraz z siostrą i byłym już szefem warszawskim adwokatury przejął wartą 160 mln zł działkę przy Pałacu Kultury (tę sprawę też prowadził Jakub Rudnicki, dopóki pracował w ratuszu).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znany prawnik i byli urzędnicy stołecznego ratusza - zatrzymani w śledztwie dotyczącym reprywatyzacji w Warszawie
Co robi ze sprawą prokuratura? Nawet nie bada wszystkich dokumentów dotyczących kamienicy przy Marszałkowskiej. Nie przesłuchuje świadków. Odmawia wszczęcia śledztwa. „Decyzja została podjęta przedwcześnie, a prokurator nie wykazał inicjatywy dowodowej” – nie mają wątpliwości „lustratorzy”, którzy zbadali tę sprawę na polecenie ministra sprawiedliwości.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325433-kulisy-rodzinnego-interesu-jakuba-r-czyli-jak-przejeto-kamienice-przy-marszalkowskiej-43