Z drugiej strony, nie należy zapominać, że socjaldemokrata Schulz na unijnej płaszczyźnie niejednokrotnie wspierał politykę rządu Merkel, dość wspomnieć forsowane przez Berlin rozwiązanie kwestii islamskich imigrantów z kwotowym przydziałem na państwa wspólnoty i karami finansowymi za odmowę ich przyjęcia, czy np. linię Brukseli i Berlina w kryzysie euro.
Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, Niemcy, Polska i cała Europa stoi przed wielkim wyzwaniem dostosowania się do nowej sytuacji. Wbrew pozorom, mimo różnorakich dysonansów i złej prasy, jaką ma za Odrą rząd Prawa i Sprawiedliwości, to dobra okazja na „nowy początek” w naszych bilateralnych stosunkach. Po tzw. Brexicie, wobec perspektywy wzrostu nurtów narodowych w środkowej, ale także w zachodniej Europie, m.in. we Francji, która w kwestiach ekonomicznych, gospodarczych i finansowych różni się od Niemiec diametralnie, nasi zachodni sąsiedzi potrzebują partnera. Już pojawiły się pierwsze sygnały zmiany odniesienia do naszego kraju, m.in. w publikacjach „Die Welt”, czy „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Jedna jaskółka nie czyni wiosny, jednakże mająca nastąpić wkrótce wizyta kanclerz Merkel w Warszawie będzie wielką, być może jedyną okazją, do rzeczywistego zbliżenia między naszymi krajami, po raz pierwszy w duchu rzeczowego, partnerskiego, a co za tym idzie, konstruktywnego dialogu. Czy zostanie wykorzystana…?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z drugiej strony, nie należy zapominać, że socjaldemokrata Schulz na unijnej płaszczyźnie niejednokrotnie wspierał politykę rządu Merkel, dość wspomnieć forsowane przez Berlin rozwiązanie kwestii islamskich imigrantów z kwotowym przydziałem na państwa wspólnoty i karami finansowymi za odmowę ich przyjęcia, czy np. linię Brukseli i Berlina w kryzysie euro.
Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, Niemcy, Polska i cała Europa stoi przed wielkim wyzwaniem dostosowania się do nowej sytuacji. Wbrew pozorom, mimo różnorakich dysonansów i złej prasy, jaką ma za Odrą rząd Prawa i Sprawiedliwości, to dobra okazja na „nowy początek” w naszych bilateralnych stosunkach. Po tzw. Brexicie, wobec perspektywy wzrostu nurtów narodowych w środkowej, ale także w zachodniej Europie, m.in. we Francji, która w kwestiach ekonomicznych, gospodarczych i finansowych różni się od Niemiec diametralnie, nasi zachodni sąsiedzi potrzebują partnera. Już pojawiły się pierwsze sygnały zmiany odniesienia do naszego kraju, m.in. w publikacjach „Die Welt”, czy „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Jedna jaskółka nie czyni wiosny, jednakże mająca nastąpić wkrótce wizyta kanclerz Merkel w Warszawie będzie wielką, być może jedyną okazją, do rzeczywistego zbliżenia między naszymi krajami, po raz pierwszy w duchu rzeczowego, partnerskiego, a co za tym idzie, konstruktywnego dialogu. Czy zostanie wykorzystana…?
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325252-mimo-roznorakich-dysonansow-wizyta-merkel-w-warszawie-bedzie-dobra-okazja-na-nowy-poczatek-w-naszych-stosunkach-z-niemcami?strona=2