Negatywne skutki globalizacji były odczuwane nie tylko na peryferiach, ale także w centrum, dlatego m.in. został wybrany Donald Trump
—mówiła w TVP 2 publicystka tygodnika „wSieci” i „wPolityce.pl” Aleksandra Rybińska.
W programie Bronisława Wildsteina „Południk Wildsteina” dyskutowano o obecnej sytuacji Unii Europejskiej. W studiu gościli publicystka tygodnika „wSieci” Aleksandra Rybińska, prof. Leszek Jesień (Collegium Civitas) i Jędrzej Bielecki („Rzeczpospolita”). Zapowiadając program Wildstein pytał o zmiany jakie przyniesie wybór Antonio Tajaniego na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Ta zmiana przywraca realną politykę do Parlamentu Europejskiego. Wcześniej tego nie było
—przyznała Rybińska.
Z kolei prof. Jesień nie widzi nadziei na zmiany w związku z wyborem Tajaniego.
Instytucje europejskie mają fundamentalny kryzys i zmiany na stanowisku przewodniczącego PE niewiele zmieniają
—zaznaczył.
Bielecki podkreślił, że:
Nie od dziś wiadomo, że prawdziwa władza unijna jest w stolicach, przede wszystkim w Berlinie.
Prowadzący program przyznał, że kryzys unijny nie uczy niczego brukselskich elit.
Ostatnie wydarzenia pokazywały, że elity niczego się nie uczą, oglądali to co działo się w zeszłym roku, był Brexit, było referendum we Włoszech, jest narastająca siła antyunijnych partii. Jaka była odpowiedź ze strony Parlamentu Europejskiego? Jeszcze więcej Unii Europejskiej. To nie jest rozumna odpowiedź
—powiedział Wildstein.
Bielecki stwierdził, że najwięcej na kryzysie unijnym straci Polska.
Na rozpadzie Unii Europejskiej najwięcej straci Polska. (…) Należy się zastanowić co Polska może dać Unii Europejskiej
—mówił.
Mamy kłopot pomiędzy relacją elit ze społeczeństwem. (…) Podzielam, to że Polska dużo straci na rozpadzie Unii, ale to nie znaczy, że od nas wiele znaczy
—zaznaczył prof. Jesień.
Goście w studiu zastanawiali się nad miejscem Polski w europejskim projekcie.
Fillon powiedział jasno, że chce budować nową Unię Europejską w ramach strefy euro bez udziału Polski. W rozmowie z bliskim doradcą Kanclerz Merkel, dowiedziałem się, że Niemcy jednak stoją tutaj po stronie Polski. Gdyby nie CDU Polska stanęła by w sytuacji, kiedy zostaje wykluczona i będzie poza jądrem unijnym. Jeżeli UE nie będzie zwarta, to nie będzie się liczyła w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi czy Chinami
—mówił redaktor „Rz”.
Wildstein zauważył, że obecny rząd próbuje właśnie poprzez Grupę Wyszehradzką stworzyć przeciwagę dla Berlina i Paryża.
Z kolei Aleksanda Rybińska zauważyła, że to Niemcy obecnie są izolowani.
Niemcy są bardzo niepewni co do współpracy z USA. Fillon i Le Pen domagają się zmian Unii. Wątpię, że Niemcy zgodzą się finansować Francję tak jak chce tego Fillon. Wydaje się wręcz, że to Niemcy izolowane są w Unii Europejskiej. Dzisiaj mało kto popiera ich politykę. Wizytę Kanclerz Merkel w Polsce odczytuję jako próbę znalezienia oparcia w Polsce, a nie odsunięcia nas na bok. Niemcy znaleźli się w trudnej sytuacji, wątpię, że powstanie twarde jądro unijne
—przekonywała publicystka.
Z Rybińską zgodził się Bielecki.
Nikt nie wie co będzie robił Trump, ale Unia nie ma żadnej innej alternatywy. (…) Niemcy nie mogą przekreślić Polski
—powiedział.
Prowadzący „Południk Wildsteina” zauważył, że Trójkąt Weimarski był fikcją.
Trójkąt Weimarski był fikcją, to nie miało politycznego przełożenia, to nie my decydowaliśmy. Czym innym jest Wyszehrad, który może tworzyć realną siłę
—podkreślił Wildstein.
Z tymi słowami nie zgodził się Bielecki.
Polska jest skazana na tandem niemiecko-francuski. Wyszehrad to fikcja
—podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Negatywne skutki globalizacji były odczuwane nie tylko na peryferiach, ale także w centrum, dlatego m.in. został wybrany Donald Trump
—mówiła w TVP 2 publicystka tygodnika „wSieci” i „wPolityce.pl” Aleksandra Rybińska.
W programie Bronisława Wildsteina „Południk Wildsteina” dyskutowano o obecnej sytuacji Unii Europejskiej. W studiu gościli publicystka tygodnika „wSieci” Aleksandra Rybińska, prof. Leszek Jesień (Collegium Civitas) i Jędrzej Bielecki („Rzeczpospolita”). Zapowiadając program Wildstein pytał o zmiany jakie przyniesie wybór Antonio Tajaniego na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Ta zmiana przywraca realną politykę do Parlamentu Europejskiego. Wcześniej tego nie było
—przyznała Rybińska.
Z kolei prof. Jesień nie widzi nadziei na zmiany w związku z wyborem Tajaniego.
Instytucje europejskie mają fundamentalny kryzys i zmiany na stanowisku przewodniczącego PE niewiele zmieniają
—zaznaczył.
Bielecki podkreślił, że:
Nie od dziś wiadomo, że prawdziwa władza unijna jest w stolicach, przede wszystkim w Berlinie.
Prowadzący program przyznał, że kryzys unijny nie uczy niczego brukselskich elit.
Ostatnie wydarzenia pokazywały, że elity niczego się nie uczą, oglądali to co działo się w zeszłym roku, był Brexit, było referendum we Włoszech, jest narastająca siła antyunijnych partii. Jaka była odpowiedź ze strony Parlamentu Europejskiego? Jeszcze więcej Unii Europejskiej. To nie jest rozumna odpowiedź
—powiedział Wildstein.
Bielecki stwierdził, że najwięcej na kryzysie unijnym straci Polska.
Na rozpadzie Unii Europejskiej najwięcej straci Polska. (…) Należy się zastanowić co Polska może dać Unii Europejskiej
—mówił.
Mamy kłopot pomiędzy relacją elit ze społeczeństwem. (…) Podzielam, to że Polska dużo straci na rozpadzie Unii, ale to nie znaczy, że od nas wiele znaczy
—zaznaczył prof. Jesień.
Goście w studiu zastanawiali się nad miejscem Polski w europejskim projekcie.
Fillon powiedział jasno, że chce budować nową Unię Europejską w ramach strefy euro bez udziału Polski. W rozmowie z bliskim doradcą Kanclerz Merkel, dowiedziałem się, że Niemcy jednak stoją tutaj po stronie Polski. Gdyby nie CDU Polska stanęła by w sytuacji, kiedy zostaje wykluczona i będzie poza jądrem unijnym. Jeżeli UE nie będzie zwarta, to nie będzie się liczyła w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi czy Chinami
—mówił redaktor „Rz”.
Wildstein zauważył, że obecny rząd próbuje właśnie poprzez Grupę Wyszehradzką stworzyć przeciwagę dla Berlina i Paryża.
Z kolei Aleksanda Rybińska zauważyła, że to Niemcy obecnie są izolowani.
Niemcy są bardzo niepewni co do współpracy z USA. Fillon i Le Pen domagają się zmian Unii. Wątpię, że Niemcy zgodzą się finansować Francję tak jak chce tego Fillon. Wydaje się wręcz, że to Niemcy izolowane są w Unii Europejskiej. Dzisiaj mało kto popiera ich politykę. Wizytę Kanclerz Merkel w Polsce odczytuję jako próbę znalezienia oparcia w Polsce, a nie odsunięcia nas na bok. Niemcy znaleźli się w trudnej sytuacji, wątpię, że powstanie twarde jądro unijne
—przekonywała publicystka.
Z Rybińską zgodził się Bielecki.
Nikt nie wie co będzie robił Trump, ale Unia nie ma żadnej innej alternatywy. (…) Niemcy nie mogą przekreślić Polski
—powiedział.
Prowadzący „Południk Wildsteina” zauważył, że Trójkąt Weimarski był fikcją.
Trójkąt Weimarski był fikcją, to nie miało politycznego przełożenia, to nie my decydowaliśmy. Czym innym jest Wyszehrad, który może tworzyć realną siłę
—podkreślił Wildstein.
Z tymi słowami nie zgodził się Bielecki.
Polska jest skazana na tandem niemiecko-francuski. Wyszehrad to fikcja
—podkreślił.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/325222-ciekawa-dyskusja-w-poludniku-wildsteina-rybinska-niemcy-sa-izolowane-w-ue-kanclerz-merkel-szuka-oparcia-w-polsce?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.