To wynik nakręcania atmosfery nienawiści i działania wariatów, którzy nawet będąc w szeregach partii opozycyjnych, biorą sobie to do serca i do realizacji

— mówi portalowi wPolityce.pl Marek Suski, poseł PiS.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znamy szczegóły ataku na biuro posła Suskiego. Policja: „Mamy w mieście monitoring, trwa jego analiza”

Atak na biuro PiS w Lipsku! Tak się kończy nakręcanie spirali nienawiści wobec rządzących

wPolityce.pl: Czy politycy PiS czują się zagrożeni w obliczu ostatnich ataków na ich biura poselskie?

Marek Suski (PiS): Po morderstwie naszego kolegi, różnych groźbach, licznych napaściach na biura czy samochód radnej Prawa i Sprawiedliwości, której przebito cztery opony i zniszczono samochód umieszczając na nim wulgarne napisy i wstrzykując piankę izolacyjną w zamki, atmosfera nie jest komfortowa. Do tego dochodzą wpisy w sieci. Jeden z internautów opisuje, jak wiesza nas za nogi, wypruwa flaki, wykłuwa oczy, a kobiety z PiS gwałci nożem… W tym samym czasie politycy opozycji mówią, że będziemy skakać z okien, że trzeba nam przywalić dechą i wyraźnie odczuwają satysfakcję, gdy atakuje się jedną z posłanek.

Czy Pana zdaniem to zaplanowana akcja?

Moim zdaniem to wynik nakręcania atmosfery nienawiści i działania wariatów, którzy nawet będąc w szeregach partii opozycyjnych, biorą sobie to do serca i do realizacji. Przypominam, że Ryszard Cyba był członkiem Platformy Obywatelskiej.

Jak rozumiem, uważa Pan, że to opozycja ponosi odpowiedzialność za ataki…

Moralną odpowiedzialność – z całą pewnością!

W jaki sposób?

Nawoływali do tego typu działań i cieszyli się z nich. Zachęcają do tego typu incydentów.

Rozmawiał Aleksander Majewski