Komisja Regulaminowa może się zająć tym przypadkiem, jeśli taki wniosek się pojawi. Sama komisja także może podjąć decyzję o wyjaśnieniu tej sprawy. Również marszałek Sejmu może zwrócić się tutaj z zapytaniem o opinię do Komisji Regulaminowej w tej sprawie, ewentualnie mogą zostać podjęte bardzo konkretne działania zmierzające do ukarania posłów, którzy dopuścili się takiego działania. Z drugiej strony jeśli doszło do poświadczenia nieprawdy, również prokuratura powinna podjąć działania zmierzające do wyjaśnienia tej sprawy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Bernacki (PiS), przewodniczący Sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych oraz wiceprzewodniczący Komisji Etyki Poselskiej.
wPolityce.pl: Tygodnik „wSieci” ujawnił, że wiele podróży lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru i posłanki Joanny Schmidt odbywało się za pieniądze publiczne. Komisja Etyki Poselskiej zbada tę sprawę?
Prof. Włodzimierz Bernacki: Z punktu widzenia regulaminu Sejmu akurat w tej materii upoważnionymi mogą być zarówno Komisja Etyki, która przede wszystkim zajmuje się kwestiami słownych wypowiedzi, zachowań czy postępowania parlamentarzystów oraz Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Dlatego, że tutaj rzeczywiście doszło w pewnej mierze nie tylko naruszenia regulaminu Sejmu, ale przede wszystkim ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Otóż ustawa ta opisuje bardzo precyzyjnie zasady funkcjonowania nie tylko biur poselskich, ale również samych parlamentarzystów. Mówię o materii związanej z wykorzystywaniem środków ze strony Kancelarii Sejmu na prowadzenie działalności parlamentarnej w ramach wykonywanego mandatu.
O jakiej konkretnie działalności mówimy?
Chodzi o ryczałt, czyli środki m.in. dotyczące kilometrówki, a więc możliwości wykorzystywania tankowania samochodu prywatnego posła do realizowania mandatu. Natomiast tu mówimy również o dwóch punktach. Punkt pierwszy dotyczący podróżowania parlamentarzystów po kraju. Otóż każdy parlamentarzysta ma możliwość podróżowania bezpłatnie jeśli chodzi o PKP, PKS czy Polskie Linie Lotnicze. Druga kwestia związana jest z hotelami. Tutaj też przewidziana jest ogólna kwota świadczenia ze strony Kancelarii Sejmu. Poseł może po pobycie w danym miejscu zwracać się do Kancelarii Sejmu o zwrot kosztów hotelu. Każdorazowo poseł zobowiązany jest wypisać na odwrocie faktury formułę, że pobyt w danym hotelu związany był z wykonywaniem obowiązków poselskich. Podaje się tam miejsce, datę i podpis. Jeśli doszłoby do sytuacji, w której poseł poświadczył nieprawdę, to wykraczamy poza ustawę o wykonywaniu mandatu. Ona jest tutaj ze zrozumiałych względów złamana, a wkraczamy w świat opisywany przez kodeks postępowania karnego.
Czy wspomniana ustawa reguluje w jakiś sposób kwestie noclegu w najdroższych hotelach?
Zasada jest taka, że parlamentarzysta zmuszony do uczestniczenia w konferencji czy jakimś wyjazdowym posiedzeniu komisji lub innych działaniach, które opisuje ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora musi korzystać z tego miejsca, które jest dostępne. Może być to istotnie zwykły pokój w hotelu sieciowym, ale może się zdarzyć również sytuacja, w której będzie musiał skorzystać z droższej usługi hotelowej. Ale generalnie tutaj zdrowy rozsadek podpowiada, żeby nie afiszować się obecnością w bardzo drogich hotelach.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Komisja Regulaminowa może się zająć tym przypadkiem, jeśli taki wniosek się pojawi. Sama komisja także może podjąć decyzję o wyjaśnieniu tej sprawy. Również marszałek Sejmu może zwrócić się tutaj z zapytaniem o opinię do Komisji Regulaminowej w tej sprawie, ewentualnie mogą zostać podjęte bardzo konkretne działania zmierzające do ukarania posłów, którzy dopuścili się takiego działania. Z drugiej strony jeśli doszło do poświadczenia nieprawdy, również prokuratura powinna podjąć działania zmierzające do wyjaśnienia tej sprawy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Włodzimierz Bernacki (PiS), przewodniczący Sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych oraz wiceprzewodniczący Komisji Etyki Poselskiej.
wPolityce.pl: Tygodnik „wSieci” ujawnił, że wiele podróży lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru i posłanki Joanny Schmidt odbywało się za pieniądze publiczne. Komisja Etyki Poselskiej zbada tę sprawę?
Prof. Włodzimierz Bernacki: Z punktu widzenia regulaminu Sejmu akurat w tej materii upoważnionymi mogą być zarówno Komisja Etyki, która przede wszystkim zajmuje się kwestiami słownych wypowiedzi, zachowań czy postępowania parlamentarzystów oraz Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Dlatego, że tutaj rzeczywiście doszło w pewnej mierze nie tylko naruszenia regulaminu Sejmu, ale przede wszystkim ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Otóż ustawa ta opisuje bardzo precyzyjnie zasady funkcjonowania nie tylko biur poselskich, ale również samych parlamentarzystów. Mówię o materii związanej z wykorzystywaniem środków ze strony Kancelarii Sejmu na prowadzenie działalności parlamentarnej w ramach wykonywanego mandatu.
O jakiej konkretnie działalności mówimy?
Chodzi o ryczałt, czyli środki m.in. dotyczące kilometrówki, a więc możliwości wykorzystywania tankowania samochodu prywatnego posła do realizowania mandatu. Natomiast tu mówimy również o dwóch punktach. Punkt pierwszy dotyczący podróżowania parlamentarzystów po kraju. Otóż każdy parlamentarzysta ma możliwość podróżowania bezpłatnie jeśli chodzi o PKP, PKS czy Polskie Linie Lotnicze. Druga kwestia związana jest z hotelami. Tutaj też przewidziana jest ogólna kwota świadczenia ze strony Kancelarii Sejmu. Poseł może po pobycie w danym miejscu zwracać się do Kancelarii Sejmu o zwrot kosztów hotelu. Każdorazowo poseł zobowiązany jest wypisać na odwrocie faktury formułę, że pobyt w danym hotelu związany był z wykonywaniem obowiązków poselskich. Podaje się tam miejsce, datę i podpis. Jeśli doszłoby do sytuacji, w której poseł poświadczył nieprawdę, to wykraczamy poza ustawę o wykonywaniu mandatu. Ona jest tutaj ze zrozumiałych względów złamana, a wkraczamy w świat opisywany przez kodeks postępowania karnego.
Czy wspomniana ustawa reguluje w jakiś sposób kwestie noclegu w najdroższych hotelach?
Zasada jest taka, że parlamentarzysta zmuszony do uczestniczenia w konferencji czy jakimś wyjazdowym posiedzeniu komisji lub innych działaniach, które opisuje ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora musi korzystać z tego miejsca, które jest dostępne. Może być to istotnie zwykły pokój w hotelu sieciowym, ale może się zdarzyć również sytuacja, w której będzie musiał skorzystać z droższej usługi hotelowej. Ale generalnie tutaj zdrowy rozsadek podpowiada, żeby nie afiszować się obecnością w bardzo drogich hotelach.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324541-nasz-wywiad-prof-bernacki-o-wojazach-petru-i-schmidt-doszlo-do-naruszenia-ustawy-o-wykonywaniu-mandatu-posla-i-senatora