Niech dzisiejsze spotkanie ze św. Bratem Albertem, świętym powstańcem, będzie źródłem natchnień i szlachetnych czynów w codziennych sprawach naszego życia. Obyśmy potrafili tak jak on duszę dać w miejscu i w czasie, tam, gdzie nas postawi opatrzność. Piszmy piękną historię naszego życia na wzór świętego powstańca, który nie żył dla siebie i nie umierał dla siebie
— powiedział bp Guzdek.
Niech i nasze życie opisuje jedno słowo - służba, służba Bogu, Ojczyźnie i bliźniemu, a wtedy to nasze życie będzie miało sens i pomimo upływu czasu będą o nas pamiętać
— podkreślił duchowny.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego. Objęło tereny zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Jak oceniają historycy, podczas powstania miało miejsce ponad tysiąc starć, a siły polskie liczyły w sumie ok. 200 tys. osób. Jego pierwszym przywódcą był Ludwik Mierosławski, który jednak po miesiącu utracił tę funkcję. Później dyktatorami powstania byli Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, który stał się tragicznym symbolem zrywu. Aresztowany wskutek denuncjacji i więziony na Pawiaku został skazany przez rosyjski sąd wojskowy na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 r.
Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć ok. 700 osób, na zesłanie co najmniej 38 tys.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Niech dzisiejsze spotkanie ze św. Bratem Albertem, świętym powstańcem, będzie źródłem natchnień i szlachetnych czynów w codziennych sprawach naszego życia. Obyśmy potrafili tak jak on duszę dać w miejscu i w czasie, tam, gdzie nas postawi opatrzność. Piszmy piękną historię naszego życia na wzór świętego powstańca, który nie żył dla siebie i nie umierał dla siebie
— powiedział bp Guzdek.
Niech i nasze życie opisuje jedno słowo - służba, służba Bogu, Ojczyźnie i bliźniemu, a wtedy to nasze życie będzie miało sens i pomimo upływu czasu będą o nas pamiętać
— podkreślił duchowny.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego. Objęło tereny zaboru rosyjskiego i miało charakter wojny partyzanckiej. Jak oceniają historycy, podczas powstania miało miejsce ponad tysiąc starć, a siły polskie liczyły w sumie ok. 200 tys. osób. Jego pierwszym przywódcą był Ludwik Mierosławski, który jednak po miesiącu utracił tę funkcję. Później dyktatorami powstania byli Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, który stał się tragicznym symbolem zrywu. Aresztowany wskutek denuncjacji i więziony na Pawiaku został skazany przez rosyjski sąd wojskowy na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 r.
Po zakończeniu powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje i aktywna rusyfikacja. Za udział w powstaniu władze carskie skazały na śmierć ok. 700 osób, na zesłanie co najmniej 38 tys.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324403-macierewicz-niepodleglosc-polski-wywodzi-sie-z-czynu-z-zolnierskiego-poswiecenia-z-walki-jaka-kolejne-pokolenia-polakow-przeciwstawialy-zaborcom?strona=2