W listopadzie ub.r. tygodnika „Newsweek” podał, że w 2013 r. Solidarna Polska za ok. 40 tys. euro, przekazanych jej przez europejską partię MELD (Ruch na rzecz Europy Wolności i Demokracji) miała w Krakowie zorganizować „kongres klimatyczny” na 800 osób, który w rzeczywistości miał okazać się konwencją przedwyborczą partii.
Solidarna Polska w oświadczeniu wydanym wkrótce po publikacji „Newsweeka” podkreśliła, że w tekście pominięto informacje przekazane przez SP dziennikarzom tygodnika, a „składa się on z manipulacji, pomówień i insynuacji”. W kolejnym oświadczeniu Solidarna Polska zapewniła, że jest otwarta na kontrole i nie ma nic do ukrycia. Jak podkreślono, „rzetelność, uczciwość i celowość wydatków dokonywanych w ramach projektów finansowanych przez europejską partię MELD przy współpracy z Solidarną Polską, potwierdziły instytucje kontrolne Parlamentu Europejskiego”.
Pod koniec listopada Solidarna Polska i jej szef Zbigniew Ziobro poinformowali, że w związku z wystąpieniami posłów PO „na temat finansowania partii politycznych” wystąpią na drogę sądową przeciwko wiceszefowi klubu Platformy Andrzejowi Halickiemu; w pozwie wskazano na „bezprawne naruszenia dóbr osobistych Zbigniewa Ziobro poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji”.
Podczas sobotniej rozmowy w RMF FM Ziobro był pytany, czy marszałek Sejmu powinien się bać śledztwa, które wszczęła prokuratura w sprawie posiedzenia w Sali Kolumnowej. „Bać się powinni ci, którzy złamali prawo, czy złamał marszałek, czy też złamali ci, którzy blokowali Sejm i uniemożliwili normalne funkcjonowanie parlamentu, w konsekwencji doprowadzając do nadzwyczajnego sposobu procedowania w Sejmie” - powiedział. Dodał, że o tym między innymi będzie decydowała prokuratura prowadząca śledztwo. „Nie chcę ingerować w to postępowanie, dlatego że można powiedzieć, że jestem stroną. Ja też byłem wtedy w Sejmie, pewnie będę jednym z tych, który będzie przesłuchiwany, więc tym bardziej muszę się wyłączyć z tego postępowania” - zaznaczył.
PAP/ems
Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „wSieci”. A w nim jak zawsze ważne i aktualne tematy, ciekawe teksty i znakomite fotografie.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W listopadzie ub.r. tygodnika „Newsweek” podał, że w 2013 r. Solidarna Polska za ok. 40 tys. euro, przekazanych jej przez europejską partię MELD (Ruch na rzecz Europy Wolności i Demokracji) miała w Krakowie zorganizować „kongres klimatyczny” na 800 osób, który w rzeczywistości miał okazać się konwencją przedwyborczą partii.
Solidarna Polska w oświadczeniu wydanym wkrótce po publikacji „Newsweeka” podkreśliła, że w tekście pominięto informacje przekazane przez SP dziennikarzom tygodnika, a „składa się on z manipulacji, pomówień i insynuacji”. W kolejnym oświadczeniu Solidarna Polska zapewniła, że jest otwarta na kontrole i nie ma nic do ukrycia. Jak podkreślono, „rzetelność, uczciwość i celowość wydatków dokonywanych w ramach projektów finansowanych przez europejską partię MELD przy współpracy z Solidarną Polską, potwierdziły instytucje kontrolne Parlamentu Europejskiego”.
Pod koniec listopada Solidarna Polska i jej szef Zbigniew Ziobro poinformowali, że w związku z wystąpieniami posłów PO „na temat finansowania partii politycznych” wystąpią na drogę sądową przeciwko wiceszefowi klubu Platformy Andrzejowi Halickiemu; w pozwie wskazano na „bezprawne naruszenia dóbr osobistych Zbigniewa Ziobro poprzez rozpowszechnianie fałszywych informacji”.
Podczas sobotniej rozmowy w RMF FM Ziobro był pytany, czy marszałek Sejmu powinien się bać śledztwa, które wszczęła prokuratura w sprawie posiedzenia w Sali Kolumnowej. „Bać się powinni ci, którzy złamali prawo, czy złamał marszałek, czy też złamali ci, którzy blokowali Sejm i uniemożliwili normalne funkcjonowanie parlamentu, w konsekwencji doprowadzając do nadzwyczajnego sposobu procedowania w Sejmie” - powiedział. Dodał, że o tym między innymi będzie decydowała prokuratura prowadząca śledztwo. „Nie chcę ingerować w to postępowanie, dlatego że można powiedzieć, że jestem stroną. Ja też byłem wtedy w Sejmie, pewnie będę jednym z tych, który będzie przesłuchiwany, więc tym bardziej muszę się wyłączyć z tego postępowania” - zaznaczył.
PAP/ems
Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „wSieci”. A w nim jak zawsze ważne i aktualne tematy, ciekawe teksty i znakomite fotografie.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324258-ziobro-solidarna-polska-byla-finansowana-jak-inne-partie-a-rozliczenia-zostaly-zaakceptowane-przez-parlament-europejski?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.