Kolejny autorytet salonu III RP powtarza banały o „polskim faszyzmie”. Tym razem prof. Roman Kuźniar udowadnia, że Polsce grozi dyktatura na wzór włoskiego faszyzmu. Szokujące słowa Kuźniara o tym, że demokratycznie wybrana władza chce siłowo rozwiązywać konflikty polityczne tylko potwierdzają tezę, że intelektualny salon III RP wciąż mocno się trzyma.

Wyobrażam sobie oddziały pacyfikujące uliczne demonstracje albo organizujące pobicia przez „nieznanych sprawców”. Nie musi chodzić o wyeliminowanie konkretnych osób, ale o zastraszanie i wpędzenie społeczeństwa w stan apatii.

– stwierdził prof. Kuźniar.

CZYTAJ TAKŻE:Ktoś wcisnął czerwony guzik „Kuźniar”. TYLKO U NAS o ko(s)micznym pomyśle Komorowskiego na zagospodarowanie profesora

W wypowiedziach Kuźniara widoczna jest też obsesyjna niechęć do Jarosława Kaczyńskiego, która wykracza dalece poza naukowe normy, którymi ponoć kieruje się prof. Kuźniar.

Za chwilę zacznie się majsterkowanie przy ordynacji wyborczej, które zapewni trwałość tego systemu. Przynajmniej tak długo, jak długo żyć będzie Lucyfer polskiej polityki Jarosław Kaczyński. PiS bez niego będzie bowiem tym samym, czym ruch faszystowski bez Mussoliniego albo partia nazistowska bez Hitlera.

– szokuje Kuźniar na łamach „Polityki”

W wywiadzie, którego prof. Kuźniar udzielił tygodnikowi „Polityka” pada wiele groteskowych porównań między obecną sytuacją w Polsce, a tym, co działo się w faszystowskich Włoszech. Kuźniar utrzymuje też, że II RP była krajem o znamionach faszystowskich.

Nie bez podstaw mówiło się wtedy, że Polskę dotyka fenomen faszyzmu.

– stwierdził Kuźniar.

CZYTAJ TAKŻE:Co za szereg andronów! Kuźniar: Nie wiadomo, czy jeszcze w Polsce będą wybory, Macierewicz nie jest zrównoważony, a USA powinno ostrzelać rosyjskie samoloty. Uff…

Prof. Jarosław Kuźniar w walce politycznej używa najcięższych oskarżeń. Sugerowanie, że Jarosław Kaczyński zachowuje się jak Mussolini lub Hitler świadczą o histerii Kuźniara. Widać, że intelektualne zaplecze III RP nie ma już żadnych, naprawdę poważnych, argumentów przeciwko partii rządzącej.

„Polityka”, WB