To co się stało w Szczecinie nie jest jakimś wyjątkiem i takie zdarzenia będą miały miejsce tak długo, jak długo utrzymywane będzie wysokie napięcie i dopóki będzie utrzymywane judzenie, prowokowanie i namawianie do agresywnych poczynań

– mówi poseł PiS Leszek Dobrzyński w rozmowie z wPolityce.pl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny atak na siedzibę PiS. Wejście do biura partii w Szczecinie zdewastowane. I kto tu eskaluje napięcie?

W nocy z 17 na 18 stycznia doszło do ataku na biuro poselskie Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie. Nieznani sprawcy oblali drzwi budynku czerwoną farbą.

Sprawa została zgłoszona na policję. Funkcjonariusze rozpoczęli już działania operacyjne. Jeszcze nie wiadomo, kto stoi za atakiem.

Do sprawy odniósł się Leszek Dobrzyński w rozmowie z wPolityce.pl. Poseł PiS ze Szczecina przekonuje, że ten akt agresji jest wynikiem atmosfery politycznej w Polsce i nagonki na Prawo i Sprawiedliwość.

Trudno nie łączyć tego z polityką. Sprawcą jest zapewne ktoś kto zgodnie z zaleceniami niektórych dziennikarzy i polityków uważa, że Prawo i Sprawiedliwość należy „lać się dechą” – jak mówił Bronisław Komorowski – czy „wyduszać jak gnidy” - to z kolei cytat z Michała Mazowieckiego. Jeżeli ktoś prowadzi kampanię agresji i nienawiści, w której padają słowa o tym, że z PiS nie należy już rozmawiać pokojowo, tylko ostro i zdecydowanie, to przekracza granice. I dochodzi do takich wydarzeń jak to, co stało się w Łodzi (zabicie Marka Rosiaka – przyp. red.) albo mniejszych aktów agresji jak w Warszawie przed Sejmem, czy jak atak na minister Zalewską. Nie ma żadnej reakcji ze strony partii opozycyjnych czy innych przeciwnych PiS środowisk. Jest za to pochwała. Nikt nie powie dosyć, nie zaapeluje o powrót na cywilizowane tory, słyszymy raczej usprawiedliwienia. Mamy tego przykład. Ludzie są podatni na propagandę, oglądają telewizję i słuchają odpowiednich audycji, potem kupują „Gazetę Wyborczą”, usłyszą co mówi pan Lis i w końcu ktoś nie wytrzymuje. Na niektórych taka propaganda działa szczególnie mocno

– mówi Dobrzyński.

Słyszymy głosy, że Prawo i Sprawiedliwość swoimi działaniami prowokuje i zasłużyło sobie na to. Uważam, że jest to pochwała lub usprawiedliwienie takiego działania

– twierdzi poseł PiS.

To co się stało w Szczecinie nie jest jakimś wyjątkiem i takie zdarzenia będą miały miejsce tak długo, jak długo utrzymywane będzie wysokie napięcie i dopóki będzie utrzymywane judzenie, prowokowanie i namawianie do agresywnych poczynań

– dodaje.

mly