Myślę, że Donald Tusk będzie ponownie kandydował na szefa Rady Europejskiej. W normalnych warunkach jak ktoś o coś zabiega, to zgłasza się, a tutaj nie ma śladu zainteresowania, czy zgłaszania jego kandydatury w procesie europejskim
— powiedział w środę wiceszef MSZ Konrad Szymański na antenie radia ZET.
Polityk mówił również o tym, czego od Donalda Tuska oczekuje rząd.
Jakiejś poprawności w kwestii kandydowania, bo słaba komunikacja nie jest dobra
— zwrócił uwagę Szymański.
Zdaniem Szymańskiego szef RE „w ostatnim czasie zachowuje się dziwnie – decyduje się na nerwowe reakcje na rozwój sytuacji w Polsce”. Polityk ocenia, że Tusk powinien być bardziej powściągliwy, jeżeli chodzi o komentowanie spraw wewnętrznych państw członkowskich UE i powinien trzymać się trochę bardziej jasno pewnej neutralności, bo tak się pełni takie funkcje.
Przypomniał, że nie ma kraju, który by się odsłaniał i otwarcie mówił o swoich planach.
Polski rząd ani nie zdecydował się na poparcie Donalda Tuska, ani nie zdecydował się na odmowę tego poparcia. Podobnie, jak każdy inny rząd. Nie ma rządu dzisiaj w Unii Europejskiej, który by pokazał karty i powiedział, co chce zrobić jeżeli chodzi o obsadę tego stanowiska. Polska również
— podkreślił Konrad Szymański.
Odnosząc się do wystąpienia brytyjskiej premier Theresy May dotyczącego Brexitu stwierdził, że sprawa miliona Polaków, którzy już są w Wielkiej Brytanii, powinna być „poza stołem negocjacyjnym” i nie powinni być zakładnikami procesu politycznego.
To jest nasze zmartwienie. Nie będziemy tego problemu rozwiązywać przez zgodę na dyskryminację, czy złe traktowanie Polaków przez kraj trzeci
— podkreślił Szymański w Radiu ZET.
Na pytanie czy Polski rząd będzie zabiegał o to, by Wielka Brytania pozwalała Polakom dalej bez przeszkód emigrować na jej terytorium, wiceminister odpowiedział:
Jeśli Wielka Brytania będzie ubiegać się o to, by być bardzo blisko wspólnego rynku, będzie to musiało oznaczać odpowiednio otwarte granice. Im bliżej wspólnego rynku (…) tym większa swoboda migracyjna.
Podkreślił, że jeśli Wielka Brytania zdecyduje się na status kraju tak oddalonego od wspólnego rynku jak Australia, Stany Zjednoczone czy Singapur, to „oczywiście może robić, co chce”. Polsce zależy jednak na tym, by „złe porozumienie z Wielką Brytanią nie skutkowało dekompozycją wspólnego rynku wewnątrz Unii”.
Dlatego będziemy z aptekarską dokładnością badali, czy porozumienie jest zrównoważone pod względem praw i obowiązków
— wyjaśnił.
Szymański powiedział, że dla Polski „bardzo dobre jest utrzymanie integralności wspólnego rynku”. Dodał, że podczas rozmów, jakie będą w środę prowadzone między premier Beatą Szydło a Theresą May, Polska będzie zwracała na tę kwestię uwagę.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Myślę, że Donald Tusk będzie ponownie kandydował na szefa Rady Europejskiej. W normalnych warunkach jak ktoś o coś zabiega, to zgłasza się, a tutaj nie ma śladu zainteresowania, czy zgłaszania jego kandydatury w procesie europejskim
— powiedział w środę wiceszef MSZ Konrad Szymański na antenie radia ZET.
Polityk mówił również o tym, czego od Donalda Tuska oczekuje rząd.
Jakiejś poprawności w kwestii kandydowania, bo słaba komunikacja nie jest dobra
— zwrócił uwagę Szymański.
Zdaniem Szymańskiego szef RE „w ostatnim czasie zachowuje się dziwnie – decyduje się na nerwowe reakcje na rozwój sytuacji w Polsce”. Polityk ocenia, że Tusk powinien być bardziej powściągliwy, jeżeli chodzi o komentowanie spraw wewnętrznych państw członkowskich UE i powinien trzymać się trochę bardziej jasno pewnej neutralności, bo tak się pełni takie funkcje.
Przypomniał, że nie ma kraju, który by się odsłaniał i otwarcie mówił o swoich planach.
Polski rząd ani nie zdecydował się na poparcie Donalda Tuska, ani nie zdecydował się na odmowę tego poparcia. Podobnie, jak każdy inny rząd. Nie ma rządu dzisiaj w Unii Europejskiej, który by pokazał karty i powiedział, co chce zrobić jeżeli chodzi o obsadę tego stanowiska. Polska również
— podkreślił Konrad Szymański.
Odnosząc się do wystąpienia brytyjskiej premier Theresy May dotyczącego Brexitu stwierdził, że sprawa miliona Polaków, którzy już są w Wielkiej Brytanii, powinna być „poza stołem negocjacyjnym” i nie powinni być zakładnikami procesu politycznego.
To jest nasze zmartwienie. Nie będziemy tego problemu rozwiązywać przez zgodę na dyskryminację, czy złe traktowanie Polaków przez kraj trzeci
— podkreślił Szymański w Radiu ZET.
Na pytanie czy Polski rząd będzie zabiegał o to, by Wielka Brytania pozwalała Polakom dalej bez przeszkód emigrować na jej terytorium, wiceminister odpowiedział:
Jeśli Wielka Brytania będzie ubiegać się o to, by być bardzo blisko wspólnego rynku, będzie to musiało oznaczać odpowiednio otwarte granice. Im bliżej wspólnego rynku (…) tym większa swoboda migracyjna.
Podkreślił, że jeśli Wielka Brytania zdecyduje się na status kraju tak oddalonego od wspólnego rynku jak Australia, Stany Zjednoczone czy Singapur, to „oczywiście może robić, co chce”. Polsce zależy jednak na tym, by „złe porozumienie z Wielką Brytanią nie skutkowało dekompozycją wspólnego rynku wewnątrz Unii”.
Dlatego będziemy z aptekarską dokładnością badali, czy porozumienie jest zrównoważone pod względem praw i obowiązków
— wyjaśnił.
Szymański powiedział, że dla Polski „bardzo dobre jest utrzymanie integralności wspólnego rynku”. Dodał, że podczas rozmów, jakie będą w środę prowadzone między premier Beatą Szydło a Theresą May, Polska będzie zwracała na tę kwestię uwagę.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323804-szymanski-polski-rzad-ani-nie-zdecydowal-sie-na-poparcie-donalda-tuska-ani-nie-zdecydowal-sie-na-odmowe-tego-poparcia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.