Twitterowy atak po filmie "Pucz". Kto u kogo jest na służbie i kto okłamał więcej ludzi? Kłótnia dziennikarzy TVP i "Wyborczej"

Film „Pucz”, który wyemitowała w niedzielę wieczorem Telewizja Polska odniósł wielki sukces, którego nie przyćmią nawet nerwowe komentarze osób, które po wydarzeniach z 16 grudnia spodziewali się o wiele więcej.

Lewicowo-liberalni obserwatorzy robią co mogą, aby ośmieszyć jakiekolwiek porównania protestów sejmowych do puczu. Gdyby zbyt duża część społeczeństwa zorientowała się, jakie faktycznie były zamierzenia KOD, PO i Nowoczesnej, nie było by tak wesoło, a tymczasem…

Na Twitterze wywiązała się zabawna rozmowa pomiędzy dziennikarzem Piotrem Gursztynem a Pawłem Wrońskim z „Gazety Wyborczej”. Gursztyn podkreślił na portalu społecznościowym sukces filmu Ewy Świecińskiej, na co nerwowo zareagował Wroński.

To bardzo ciekawe, być dumnym z tego, że udało się okłamać i oszukać więcej ludzi

—napisał Wroński, który nie spodziewał się, że zaraz otrzyma nokautującą odpowiedź Gursztyna.

Nie wiem jak to jest. Nigdy nie pracował w „Gazecie Wyborczej”.

CZYTAJ: Marcin Kierwiński z PO szarżuje: „PiSowska szmira”. Poznaj opinie polityków i dziennikarzy o filmie „Pucz”. Tym żyje internet

Zarzut pracy w „Gazecie Wyborcze” rozdrażnił jeszcze bardziej Wrońskiego, który zaatakował Gursztyna za pracę w TVP.

Piotrek, na pracę dziennikarza w „Gazecie Wyborczej” nie miałeś szans. Musiałeś więc pójść na służbę

—pisał Wroński.

Dłużny nie pozostał Gursztyn.

Tylu od Was zwolnili, a Ty trwasz. Powiedz jak to robisz?

—odpisał Wrońskiemu, dyrektor biura programowego TVP.

kk/Twitter

KAPITULACJA! JAK OPOZYCJA POLEGŁA NA WOJNIE, KTÓRĄ SAMA WYWOŁAŁA. Nowy numer „wSieci” już w kioskach. Kup koniecznie!

E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.