TVN, Gazeta Wyborcza, czy jej płucotchawka - gazeta.pl ostatnio cierpią na brak tematów do rechotania. Powstaje zasadnicze pytanie: jaka jest właściwie definicja rechotu.
Otóż z rechotem mamy do czynienia kiedy ktoś przesadza z wyśmiewaniem się. Są tematy, z których nie powinno się dowcipkować, bo można komuś sprawić już nie tyle przykrość, ale ból. Jednym słowem rechot jest wtedy kiedy ktoś celowo myli poczucie humoru z szyderstwem. Przykłady można mnożyć. Truizmem będzie przypomnienie, że w rechocie specjalizują się liberalno-lewicowe media, których nazwy wymieniłem na wstępie. Największe natężenie rechotu miało miejsce po katastrofie smoleńskiej i trwa ono, choć w dużo mniejszym stopniu, do dziś.
Na przykład rechotem byłoby, gdyby media sympatyzujące z tzw. prawicą robiły sobie pośmiewisko ze śmierci syna Lecha Wałęsy – ś.p. Przemysława. Jak na razie na szczęście nie zauważyłem nawet podejść do tego typu prób. Rechotem mniejszego kalibru natomiast jest „grzanie” wyśmiewania się z jakiegoś tematu dłużej niż to wymaga dobry smak. A dobry smak, jak mawiają nasi zachodni sąsiedzi, zależy już od tzw. fingerspitzengefühl, co po polsku oznacza – wyczucie (koniuszków palców). „Grzanie” wyśmiewania się najlepiej widać na przykładzie Jarosława Kaczyńskiego, którego wroga mu propaganda od atakuje go od lat w sposób fokusowy (skupienie propagandy na danej osobie).
Celem tego skoncentrowanego rechotu jest wbicie podprogowo do głowy wrażliwemu na medialny przekaz elektoratowi wypaczonego obrazu człowieka. Po takim praniu mózgu (jednym z jego elementów jest m.in. rechot) dana jednostka na sam dźwięk nazwiska Kaczyński dostaje białej gorączki i w 20 stopni mrozu oraz przy zacinającym wietrze gotowa jest rzucić wszystkie obowiązki i gnać na demonstracje KOD-u. Odtrutką na taki stan świadomości jest w zasadzie tylko sprawnie przeprowadzona terapia, która w zależności od stopnia zainfekowania osobnika może trwać nawet miesiącami. Tyle teoretycznego wstępu.
Przykład zacietrzewienia w „grzaniu” tematu i w konsekwencji sprowadzenia go do rechotu pokazał dziś w sposób lekki, łatwy i przyjemny Robert Mazurek w swoim felietonie o sprawie ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
Chodzi lapsus językowy, którego dopuścił się nasz szef resortu wymieniając publicznie nazwę państwa, które nie istnieje - San Escobar. Nie mam nic do śmiania się z takich wpadek, czego sam nie raz dawałem dowody robiąc sobie żarty np. z Ryszarda Petru. Chciałbym jednak w tym miejscu zaznaczyć, że potknięcia szefa Nowoczesnej wynikają czasami z niewiedzy, a nie jak w przypadku min. Waszczykowskiego ze zwykłego przejęzyczenia (San Escobar/San Christobal). Ale na bezrybiu i rak ryba w związku z tym opozycyjne media, w ramach „dobrze” rozumianej propagandy już od tygodnia dowcipkują z wpadki szefa resortu, co staje się już nudne, przechodząc w rechot.
Zauważyli to nawet Rosjanie i nie omieszkali wykorzystać. Otóż transmisja publicznej telewizji USA C-SPAN, która transmitowała bezpośrednio obrady Izby Reprezentantów została nagle (z przyczyn technicznych?) przerwana na 10 minut. W tym czasie amerykańscy widzowie nagle dostali przekaz z Russia Today, która to stacja wyśmiewała się akurat z wpadki polskiego ministra spraw zagranicznych.
I tak zebrana przed ekranami publiczność mogła sobie pooglądać memy w stylu: „Polish Arlines will introduce daily flights @Chopin Airport to #San Escobar Airport” czy “#San Escobar State Council introduces a visa-free regime with Poland”, by skończyć postem niejakiego Mirka Szczerby, na którym, na tle ścianki z oficjalnym logiem polskiego MSZ stoi Witold Waszczykowski w otoczeniu supermana, czarodzieja Gandalfa, Batwomen i mistrza Jedi – Obi-Wank Kenobi z podpisem (pomijam już angielski) „Polski minister spraw zagranicznych forsuje politykę wzrostu znaczenia Polski w świecie”. Do tej pory TV C-SPAN nie wie jak to się mogło stać. Tylko drodzy koledzy po fachu z „Wyborczej” i TVN nie dziwcie się więcej, że nazywają was drugim sortem czy Targowicą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323259-rechot-z-lapsusu-min-witolda-waszczykowskiego-trafia-do-russia-today-i-na-ekrany-telewizorow-w-usa