„Wariant siłowy to najgorsze z najgorszych, możliwych rozwiązań, chociaż to, co się teraz dzieje w Sejmie to właśnie jest siłowe rozwiązanie. To PO zastosowała siłę, bo siłą weszła na mównicę”
-– mówił w radiu ZET marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Bardzo chcemy, żeby ten spór zakończył się
— dodał, dopytywany o możliwość użycia sił porządkowych.
To, co jest w tej chwili w Sejmie to jest siłowe rozwiązanie. To PO i Nowocześni zastosowali siłę. To oni weszli siłą na mównicę
— dodał.
Jak zapewniał, użycie siły, byłoby najgorszym rozwiązaniem.
Do tego rozwiązania dąży Platforma. W tej chwili to już widać wyraźnie, że chce żeby była użyta siła, my tego nie chcemy
— podkreślił.
Odnosząc się do wykluczenia z obrad posła Szczerby, które stało się początkiem całego protestu, Karczewski podkreślił:
To jest tak zawsze, tak jest wszędzie i w meczu piłkarskim, to nie zawodnicy oceniają czy sfaulowali tylko sędzia. Jego decyzja jest nieodwołalna i zgodna z regulaminem. Jeśli sędzia pokazuje czerwoną kartkę zawodnikowi to zawsze zawodnik opuszcza boisko ze spuszczoną głową w pokorze, tak jest w 99 proc. Tak powinien pan poseł Szczerba postąpić. I tego nie zrobił
— przekonywał.
Zgodził się z wypowiedziami innych posłów PiS, że politycy uniemożliwiając prace marszałkowi i prace parlamentu popełniają wykroczenia a być może przestępstwa i to jest do sprawdzenia przez organy ścigania.
Ale zastrzegł:
Ja nie wypowiadam się na ten temat.
Rozmawiamy o dobrych rozwiązaniach. Chcieliśmy rozmawiać również z panem Grzegorzem Schetyną o dobrym rozwiązaniu, o kompromisowym rozwiązaniu. Wyciągnęliśmy obydwie ręce do zgody, do pojednania, do rozwiązania koncyliacyjnego i do tego nie doszło
— przyznał marszałek.
Nie chcemy wprowadzać i podnosić temperatury sporu politycznego i nie chcemy podgrzewać atmosfery. Chcemy ją obniżać i chcemy rozwiązania, pokojowego rozwiązania absolutnie ugodowego
— zapewnił polityk.
Kompromis nie polega na tym, żeby jedna strona wycofała się z wszystkiego, a druga strona osiągnęła to, co sobie tam wymyśliła
— zaznaczył.
Jak przypomniał, była możliwość przyjęcia przez Senat części poprawek opozycji, ale Ryszard Petru ostatecznie wycofał się z tych ustaleń.
To były kosmetyczne poprawki, my z nich możemy skorzystać w przyszłości, jeżeli uznamy zastosowane, aby wprowadzić je w życie, to jest wprowadzimy
— zapowiedział.
Marszałek Senatu zapewniał, że przy uchwalaniu budżetu nie doszło do złamania prawa. Wracając do sprawy posła Szczerby uznał natomiast, że zwrot „panie marszałku kochany” był obraźliwy.
Ja się zastanawiałem i dyskutowałem kiedyś, czy uczeń mógłby się zwrócić tak do nauczyciela. Ja uważam, że w szkole średniej pewno nie…
— przekonywał.
Tłumacząc dlaczego to on zajął się kwestią mediacji w sprawie obecności dziennikarzy w Sejmie Stanisław Karczewski powiedział:
To nie jest kwestia dziennikarzy w sejmie, tylko kwestia dziennikarzy w parlamencie, więc ja się tym zająłem, bo o to mnie poprosił pan prezes Jarosław Kaczyński
Doszliśmy do wniosku, że te zmiany, które były proponowane szły w dobrym kierunku, ale dziennikarze się z nimi nie zgadzają, więc wróciliśmy do stanu poprzedniego
— referował efekt rozmów.
Stanisław Karczewski zdecydowanie bronił tez postawy Marka Kuchcińskiego i zaprzeczył by były pomysły na jego odwołanie.
Absolutnie nie. Nie słyszałem o tym, że chciał się podać do dymisji i nie było takiej mowy. Emocje, każdy z nas ma emocje, prawda, i każdy podchodzi do spraw emocjonalnie, ma większe, bądź mniejsze emocje, tak jest, bo to jest normalne dla nas wszystkich, że każdy w jakiś sposób przeżywa
— powiedział.
Ja rozmawiam bardzo często z panem marszałkiem
— oświadczył i zapewnił, że Marek Kuchciński jest w bardzo dobrej kondycji.
Każdy z nas ma jakieś emocje, ale powinniśmy panować nad tymi emocjami. Powinniśmy panować i my panujemy. Politycy PO nie panują. No jeżeli okupują mównicę, uniemożliwiają pracę sejmu, to jest bardzo źle, bardzo niedobrze, antydemokratyczne
— stwierdził.
Więc jeśli PO chce przetrwać, to niech zakończy ten spór, bo przecież Samoobrona zniknęła ze sceny politycznej. Inni politycy, którzy tak samo robili, nie ma już ich w parlamencie, więc trzeba wyciągać wnioski z historii i tak powinna zrobić Platforma Obywatelska i honorowo wycofać się z tego protestu
—powiedział marszałek Senatu.
ansa/ Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/323006-marszalek-karczewski-jesli-po-chce-przetrwac-to-niech-zakonczy-ten-spor-trzeba-wyciagac-wnioski-z-historii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.